Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odautora
Gdybyprzyszłomiwytłumaczyćtęksiążkę,miałbymkłopot.
Podobniezresztąbyłoprzeddziesięciulaty,gdyukładałemOdczy-
tywanieromantyków.SzkiceinotatkioMickiewiczu,MalczewskimiSło-
wackim,aotyletylkowówczasbyłoinaczej,żenażadenwstępani
sięniezdecydowałem,aninieodważyłem.
Gdybyzatemprzyszłomiwytłumaczyćtęksiążkę…Owszem,
mógłbymnapisać,żewybrałemdoniejdwadzieściadwateksty—
szkice,notatki,okruchyinterpretacyjne—pisanenaprzestrzeni
ostatniejdekady,wwiększościdrukowanewperiodykachitomach
zbiorowych.Mógłbymteżstwierdzić,żetakwłaśniezwykłosię
robić:zbieraćpracerozproszone,bysięnimiwjednymmiejscupo-
dzielić.Mógłbymnakoniecdodać,żewybrałemteanieinneteksty,
ponieważsądlamnieważne—ważneprywatnie,jestemdonich
ztakichczyinnychpowodówprzywiązany.
Byłobytojakieśwytłumaczeniezawartościksiążki,jej„spisu
rzeczy”.Niewięcejprzecie,boniesednabyonodotyczyło.Tego
bowiem,iwłaśnietegowytłumaczyćnieumiem.Nieumiempo-
wiedzieć,dlaczegozajmująmniedrobiazgi—byłoniebyłouwiel-
kich,itylkounich:Mickiewicza,Słowackiego,Norwida.Inie
umiempowiedzieć,dlaczegootychdrobiazgachpiszęnaładhipo-
tez.Jedyne,coumiem,towyznać—ryzykującposądzenieoafek-
towanąskromność—żeinaczejpisaćnieumiemiżezajmowaćsię
nie-drobiazgamirównieżaninieumiem,aniniechcę.Imożetyle
jeszczezaryzykuję,żedopowiem,iżgdybywolnomibyłometafo-
rycznieokreślić,jakwidzętoswoje„odczytywanieromantyków”,
dałbymjakomottodoksiążkinastępującywyimek: