Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciemnąbarwę.
CzęstoprowadziłemzeStefciowąhandelwymienny.
Przynosiłembombonierkę,wysypywałemjejzawartość
naladę,aonawzamiannakładałaswoichbajecznie
kolorowychłakoci.Rodzice,odziwo,niecieszylisięztak
korzystnychtransakcji.Matkarobiłaprzerażonąminę
iwysypywałacałośćdokubła.Nanicbyłymoje
najgłośniejszenawetprotesty.
Wokolicybyłoijestdotądsporoźródełmineralnych
–szczaw.ŹródłateleżąnazboczuBeskiduSądeckiego
nadZawodziem–tączęściąmiasteczka,wktórej
zamieszkaliśmy.NajbardziejznanesązdrojeMichaliny
iStefana11.WdoliniePotokuZakijowskiegobijejeszcze
jednoźródło.Jestocembrowane,mieścisięwbetonowej
budceiniemażadnejnazwy.Wodęzniegowszyscy
nazywalipoprostuszczawą.Mojąnajulubieńsząwodą
byłatabezimiennaszczawa.Lubiłempićjąwprost
zbutelki.
Któregośdnia,wziąwszybutelkęnaftyzaszczawę,
przytknąłemjądoust.Poprzechyleniuzachłysnąłemsię
iniebyłemwstaniejejodjąć.Tymsposobemwypiłem
bliskoszklankęnafty.Byłtojedenztychpierwszych
wypadków,którewryłysięwmojąpamięćwtensposób,
iżstałysięmiernikiem,odktóregorozpocząłsięciąg
wydarzeń.Ponapiciusięnaftykilkadnileżałemzsilną
gorączką.Wypadekmiałtędobrąstronę,żeraz
nazawszeoduczyłmniepiciawprostzbutelki.
W1934rokuzginąłtragiczniemójbratBogusław.Było
to7lipca,wsiódmąrocznicęjegourodzin.Byłaniedziela.
Bogusławbyłodnajmłodszychlatbardzopobożny.
Poszedłdokościoła.Gdywracałpomszy,kilkustarszych
chłopcówzaprosiłogodozabawywchowanego.Bawili
sięwnowobudowanymdomu.Nawysokościdrugiego
piętrastałatamskrzyniadozaprawymurarskiej.Jeden
zuczestnikówzabawykazałmusiępodniąschować.Gdy
touczynił,wyrwalipodtrzymującykołekiskrzyniawraz
znimosunęłasięwdół.Dlaczegotozrobili,nieumieli
wyjaśnić.
Pośmiercibrataojciecciężkozachorował.Obok