Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
złotówkęzarobionąwgaleriiwtomieszkanie.Byłojej
dumąioczkiemwgłowieitrzebaprzyznać:miałasię
czympochwalić.Obiecałamsobie,żejużkoniec
ztakimimelanżami.Zastaranatojestemdodała
jeszczeRóża,sięgającporogalika,aBeawybuchnęła
śmiechem.
Jasne.Nażaletoprzyjdzieczasnaemeryturze.Albo
inie,jakcięalzheimerdopadnieiniebędzieszpamiętać.
Teraztrzebaużywać,ilewlezie,pókimamysiły.
Àpropos,żebyśniezapomniałaswojegoobrazu.Taksiński
byłbyniepocieszony.
Różaobejrzałasięnasporepłótno,któremimoswojego
niezbytdobregostanuzdużąkonsekwencjąniosła
zjednegoklubudodrugiego,dotargałajetutaj.
Naprawdęcud,żegogdzieśpodrodzeniezawieruszyła!
No,aletobyłwkońcuTaksiński!Naaukcjimistrzów
współczesnościjegodziełaosiągałypiękneceny,aon
podarowałjejpracęlekkąręką,poprostu
zwdzięczności,żetakdobrzeprowadziłajegosprawy.
Moimzdaniemonnaciebieleci.Beadoszła
downiosku,żejednakposmarujesobierogalikamiodem
zlawendy,któryprzywiozłazProwansji,zatemodłożyła
konfituryisięgnęłapodrugisłoik.
Różaporuszyłaramionami.
Nawetjeśli,toniejestemzainteresowana
odburknęła.
Szkoda.Tobyłabyniezłareklamadlanaszejgalerii.
Akurat.Chciałaśpowiedzieć:antyreklama.Zaraz
byzrobiłjakąśdramęiwystraszyłnamklientów.
Toniepoczytalnywariat.Jeślichceszwiedzieć,
pilnowałamtegoobrazujakokawgłowieodmomentu,
gdymigowczorajwręczył,boniejestemwcalepewna,
czymusięnieodwidziiczyminiekażegooddać.
Wyobrażaszsobie,cobytobyło,gdybymgogdzieś
posiała?Wytoczyłbymiprocesiwsadziłdowięzienia.