Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięiwtedyoniwyszlinachwilęzpokoju.Zarazjednak
wróciliipolecilimisięubrać.Potemznowumusiałam
położyćsięnapodłodzewsamochodzieiprzewieźli
mniepodDHades”.Wysadzilimnieizastrzegli,żemam
nikomunicniemówić,aonijeszczezemnąpogadają.
Tomasikwmilczeniuanalizowałkażdejejsłowo.
Kiedyweszłam,szefsiedziałzabarem.Przedsobą
miałprawiewypitąbutelkęwhisky.Jakmnietylkozo-
baczył,kazałmisięnatychmiastwynosić.Krzyczał,że
niechcemniewięcejwidzieć.Żemnienieznainiechce
znać.Żeniechcemiećprzezemniekłopotów.Irzucił
wemniebutelką.
PrzerwałanachwilęispojrzałaTomaszowiprosto
woczy.
Wystraszyłamsięiuciekłamodrazudociebie.
Tomasikspuściłgłowę.Niewiedział,cootym
wszystkimsądzić.Taknaprawdęjednakbardziejniżkło-
potamiNataszymartwiłsięproblemem,jakistwarzała
muwtymmomenciedziewczyna.
Fakt,żejacyśpodejrzaniRosjaniechcielicoświedzieć
oczłowieku,którycałenocezalanywtrupaspędzał
wburdelu,niewielegoobchodził.WTrójmieścieco-
dzienniewewszystkichpubach,dyskotekach,agencjach
towarzyskichisiłowniachtrwałamałaprywatnawojna
międzyróżnymigrupamiprzestępczymi.Pobicia,porwa-
niaimorderstwabyłyniemalżenaporządkudziennym.
Tomasikodpięciulatpełniłfunkcjęoficerakon-
trwywiaduMarynarkiWojennejsłużącegowGdyni,
35