Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Maszjakiśnałóg,októrymniewiem?Sokółzmie-
niłnagletemat,próbujączłapaćwpasie.
Każdymusimiećswojetajemnicesprawniesię
wyślizgnęła.Jateżpchnęłagonałóżko.
Chceszotymporozmawiać?ostrożniezłapał
zastopę,opuszkamipalcówdelikatniegładzącskórę.
Łaskoczesz!pisnęła.
Musiszjutrowracać?pocałowałdużypalec.
Muszęoparłasięłokciamiopoduszki.
Możeszwziąćurlop...Sokółmusnąłustamiłydkę.
Niemogę.
Skłam,żejesteśchorazłożyłpocałuneknakolanie.
Niemogęwestchnęłazmysłowo.
Towymyślcośinnegozbliżałsięwkierunkubio-
dra.
Przecieżjużwymyśliłamwestchnęłarazjeszcze.
Tak?ucieszyłsię.
IwielokrotnieciproponowałamrzekłaSaraBed-
narz.Wprowadźsiędomnie.
A,totapropozycja...nagleprzerwałpieszczoty,
usiadł.
Jeśliweekendyciniewystarczają...
Atobiewystarczają?rzuciłSokółprowokacyjnie.
Nieotochodziodrzekła.
Tooco?byłwyraźniepoirytowany.
PrzeprowadzkadoZielonejGóryoznaczałabyko-
niecmojejświetniezapowiadającejsiękarierypowie-
działacicho.
Notak,twojejzaakcentowałostatniesłowo
świetniezapowiadającejsiękariery...Sokółobrócił
siętyłemdoSaryBednarz.Amojakariera?
15