Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nicnieodpowiedział.
Askądwieszozgonie?dociekała,tworzącnowe
figurynaszkle.
Czytałem.
WNowymGłosieLubuskim?
NieSokółskrzywiłsię,jakbyprzesadziłzcytryną
doherbaty.Wmojejstarejgazeciejużtylkople-
biscyty.Wyborynajlepszegolistonosza,nauczyciela,
proboszcza,weterynarza,kioskarza...Niedługopew-
niebędziemożnawybraćulubionegopanaspodbud-
kizpiwemzżymałsię.Aleczegosięnierobidla
płatnychesemesów?spytałretorycznie.Czytałem
krótkąwzmiankęwCzasieNowosolskim.
Ktośgozamordował?
Jakmówicietowy,ludziesłużb:nacieledenatanie
odnalezionośladówdziałaniaosóbtrzecich.
Tojakabyłaprzyczynaśmierci?zawodowaczuj-
nośćSaryBednarzwłączyłasiębłyskawicznie.
Przedawkowaniealkoholupowiązanezwychłodze-
niemorganizmu.
Standardprychnęłalekceważąco,wracającdołóż-
ka.Ilemiałpromili?
Prawiepięć.
Możeichciałwrócićnadrogępraworządności,
alejakzwyklesięnieudałosięgnęładozasupłanego
paskaodszlafroka.Takimjakonnigdysięnieudaje.
Sękwtym,żeonniepiłalkoholuoznajmiłszep-
tem.
Copowiedziałeś?palcezastygływbezruchu.
Powiedziałem,żeniepił.
Jesteśtegopewientoniebyłopytanie.
13