Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ipierdoły,lubiącegobuszowaćpocudzychszafkachiszufladach.Ciąglezaczymś
węszył,nibyjakipies,cosprawiało,żewbiurzeniktzanimnieprzepadał.Notoija
nielubiłemdziada.
–O!...Ależtuwassporailość,panowie!–zagaiłpretensjonalnie.–Apropos…
Niewidzieliście,moidrodzy,przypadkiemmojegocennikaremontowego?...Zazna-
czam…re-mon-to-we-go!–przesylabizowałzprzesadnądykcjąiakcentem,jakbynie
pytałotosamoprzykażdejokazji.
–PanieJanie,dajpanwreszciespokój!Pytapanipytastorazyotosamo.Co
to...lukiwpamięci?...Tamjest,gdzieśgopanzostawił.Zgłośpantodostrażyzakła-
dowej–rzuciłemopryskliwie,znadzieją,żegospławię.
PrzyzwyczajonegojużdotakichodzywekKasprzakanawettospecjalnienie
ubodło.Znawykuobrzuciłjeszczetylkocałepomieszczenierozbieganym,wścibskim
wzrokiemi,jakbysamdosiebie,wydukał,aletak,bytowszyscysłyszeli:
–Nocóż…wielkaszkoda…Cozaludzie!…Niczegowtymbiurzeniemożna
nawierzchuzostawić…
–Zajrzyjpan,panieKasperek,doDziuni–poradziłnaodczepnegoRosiak.–
Ukobitypodkiecką,wszystkosięznajdzie.
Parsknęliśmyzduszonymśmiechem.
Gdyjużzniknąłzadrzwiami,zarządziłem:
–Wacek,stoisznajbliżej…Podeprzyjkrzesłemdrzwi,żebysięnamznowuktoś
niewtarabanił.
PoczymzwróciłemsiędoRosiaka:
–No,toterazmówpanszybko,paniemajster,jaktosięskończyłoztymikobi-
tami,bonastuchybazaraznagłyszlagtrafi!
–Jaksieskuńczyło?...–powtórzył,jakecho,majster.–Anopewnie…żebyśta
widzieli,jaktekobityzpopodbijanymiślepiamyrwałybezoknowpolenałeb,na
golasa…
–Ico?!...–zapytałzbłyskiemwokuizwypiekaminatwarzyWacek.
–Ico?!...Ico?...–pytaliśmygorączkowojedenprzezdrugiego.
–Inic!Acobymiałobyć?...–skonstatowałwzamyśleniumajster,potęgując
wnasniezaspokojonewciążnapięcie.–Nic…Inoimtetłustedupypodskakiwały.
Zamilkł,gaszącpapierosanatrociniaku,ipotoczyłponasjakimśtakimposęp-
nyminieobecnymwzrokiem.
Siedzieliśmyjakoniemiali,słyszącprzyśpieszonebiciewłasnychsercianalizu-
jącdźwięczącejeszczewuszachostatniesłowamajstra.
Oczymabujnejwyobraźniwidziałemtowszystkojaknadłoni…Napalonychfa-
cetów,opętanezazdrościąbabyidwiegibkiemłódkiowydatnych,apetycznychza-
dkach.Ba!...sampróbowałemnawetumiejscowićsięwowymtowarzystwieisytu-
acji,żałującszczerze,żetonierealne.
9