Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Robotnicynawidokkierownikapowolidźwignęlisięzeswychmiejsc.Cotrzeźwiejsi
wzięlisięniechętniedoroboty.NieruszylisięjedynieKlipa,SztajfaiStachulo.
Totak,jakżeśmysięzpanemumówilipowiedziałakobieta.–Fotografiamężaniech
będzieumocowananajednejtablicy,mojanadrugiej.Obydwawotainazwiskopanieńskie
mapanwypisanewumowie.Cosiętyczymoichurodzin,toproszęnapisaćzgodniezdatą,
żetakaatakaurodziłasiętegoategodnia,tuitu.Jeślichodziodatęmegozgonu,toproszę
wypisaćdwiepierwszecyfry,żezmarłamwtysiącdziewięćset,aostatniedwietosię
wypiszepóźniej,pomojejśmierci.
DobrzezgodziłsięGrzymała.
Czytaksówkęmożnabytugdzieśzłapać?spytała.
Niechpanizaczekachwileczkę,poślękogoś.
Grzymałapodszedłdosiedzącychnakamieniachrobotników:
PanieStachulo,skoczpanpotaksówkędlaklientki.
Stachulowstał.Ztrudemutrzymującsięnanogach,tępospojrzałwziemięizapytał:
Zaile?
Cozaile?
No,zailemamskoczyć.
Zadarmo,jestpanwpracy,przecieżgodzinnadliczbowychniebędępanuzatopisał.
Naćwiartkędostanę,jakzawołamtaksówkę?
Co,panjużpijany?
Tomojasprawa.
Imojateż,jestemtukierownikiem.Ostrzegampanaporazostami:alboprzestanie
panpić,albosiępożegnamy.
Stachulouśmiechnąłsięlekceważąco.Pochyliłsiędoprzodu,spojrzałnarozporeki
wycedził:
Ty,mały,nieśpij,obudźsię,mówiącośdociebie.
Jadopana!wrzasnąłGrzymałaizezłościątupnąłnogąwziemię.
Stachulopowoliuniósłgłowędogóry.Senniespojrzałkierownikowiwoczy,apotem
powiedziałjakbywzamyśleniu:
Topiespanakierownikajebał.
Paniekierownikuodezwałasiękobieta,którasłyszałacałąrozmowę.Niechpan
goniemęczy.Jasamajużposzukamsobietaksówki.
Przykromibardzo,alesamapaniwidzi,cosiędzieje.Potrzeźwemucałkiemdobry
człowiek.Złoteręcewrobocie,wdomuprzykładnyojciec,córkachodzinastudia,alejaksię
upije,tonajgorszemuczłowiekowinieżyczę.
Kobieta,wymachującwielkątorbą,poschodkachzeszłanaulicę.Potemprzed
zakłademprzejechałataksówkamocnoprzechylonanaprawąstronę.Grzymałanamoment
zobaczyłzaszybąsamochodunalanątwarzswojejklientki.
Zamówieniezostałowykonanewterminie.Pomnikwywieziononacmentarzi
zmontowano.Napisynapłytachiobsadzeniefotografiizrobionowyjątkowodobrze.
Grzymała,jakbyłozapisanewumowie,powiadomiłlistowniekobietę,żezamówienie
zostałowykonane.Powinnabyłaprzyjechać,obejrzećrobotęiwpłacićresztępieniędzy.Ale
jakośzwlekała.
Któregośdniawczesnąjesieniąprzedzakłademzatrzymałasiętaksówka.Zsamochodu
wysiadłaklientka,azaniąmłodymężczyzna.Pomógłkobieciewejśćnaplacykpostromych
schodkach.Młodzieniecbezprzerwyczulespoglądałnakobietę.
NaichwidokGrzymaławyszedłzkantoru.Uśmiechającsię,szerokorozłożyłręce,
jakbychciałobjąćswojąklientkę.
32