Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
EdypsłuchałzaciekawionysłówKreona,zastanawiającsię,do
czegozmierzajadącyobokniegoTebańczyk,iojakimrozwiązaniu
wspomniał.
MojasiostraJokasta,jakwiesz,straciłamężatużprzedtwo-
imprzybyciemichociażjużjakiśczastemuskończyłasięjejżałoba
pośmierciLajosa,dotądnieznalazłsięnikt,komuchciałabyoddać
rękę,ajednocześnieodziedziczonypomałżonkutrontebański.Już
najwyższyczas,bypowtórniewyszłazamążiurodziłasyna,który
wprzyszłościzostaniekrólemTeb.
KreonzamilkłiskierowałbadawczespojrzenienaEdypa,jakby
chcącprzeniknąćjegomyśli.Pochwilipodjąłswójmonolog.
Jokastajestjeszczemłodąibardzopięknąkobietą,jakmogłeś
samzobaczyć.Zamążpójściestałosiędlaniejsprawądośćpilną,gdyż
zakilka,anajdalejzakilkanaścielatbędzienatozapóźno.Wrozmo-
wiezemnąpowiedziałanigdyniemieliśmyprzedsobątajemnic
żewcałymswoimotoczeniuniewidzi,pozatobą,mężczyzny,za
któregomogłabywyjśćzamąż.Zapytałemwtedy,czynieuważa
zaprzeszkodęróżnicywiekumiędzyniąatobą.„Jeślibyjemutonie
przeszkadzało,niemiałabymżadnychoporów”odparłazuśmie-
chem.„Gdybyśmybylizesobąnaprawdęszczęśliwi,zakilkatygodni
obojezapomnielibyśmy,ilemamylat”
.
Uświadomiłemsobiewówczas,żeJokastapoważniemyśli
omałżeństwieztobąiżyczysobie,żebymotymztobąporozmawiał
mówiłdalejKreon.
Edypskinąłgłowąnaznak,żezrozumiałwszystko.Pochwiliza-
trzymalikonie,zeskoczylinadrogęistanęlirazemobokwielkiego
drzewa.
Trudnomiwtouwierzyć,alejeślitwojasiostra,królowaJo-
kastazechcewyjśćzamniezamąż,uznam,żespotkamniezaspra-
bogówwielkieszczęście.PrzybywającdoTeb,niemogłemnawet
wnajśmielszychsnachroić,żekiedyśzostaniemojąmałżonkąsama
królowa,ajaobejmętronwtymmieście!
Sprawiłeśmi,Edypie,wielkąradośćswojąodpowiedzią,
jeszczedzisiajJokastadowiesię,żewkrótceprzestaniebyćwdową
19