Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żejajestemtakąkobietą,zktórą…no,którąpanuznałzagodnąuwagi
iprzyjaźni…Słowem,niegospodyni,jaksiępanwyraża.Dlaczego
pansięzdecydowałpodejśćdomnie?
–Dlaczego?Dlaczego?Ależpanibyłasama,tenjegomośćbył
nadtośmiały,terazjestnoc:samasiępanizgodzi,żeobowiązkiem
moim…
–Nie,nie,jeszczewcześniej,tam,potamtejstronie.Przecieżpan
chciałpodejśćdomnie?
–Tam,potamtejstronie?Doprawdy,niewiem,jakodpowiedzieć;
obawiamsię…Wiepani,byłemdzisiajszczęśliwy;szedłem
iśpiewałem;byłemzamiastem;nigdyjeszczenieprzeżywałemtak
szczęśliwychchwil.Pani…zresztąmożemisiętakzdawało…No,
niechmipaniwybaczy,żeotymwspominam:zdawałomisię,żepani
płakała,i…niemogłemtegosłuchać…ażmisięserceścisnęło…
OmójBoże!Czyżniebyłomiwolnozatroszczyćsięopanią?Czyż
tobyłgrzech,żepoczułemdlapanibraterskiewspółczucie…No,
słowem,czyżbymmógłpaniąobrazić,żemimowoliprzyszło
midogłowyzbliżyćsiędopani?
–Niechpandaspokój,dosyć,niechpanjużnicniemówi…–
powiedziaładziewczyna,spuściwszyoczyiuścisnąwszymojądłoń.–
Samajestemwinna,żezaczęłamotymmówić;miłomijednak,żesię
napanuniezawiodłam…Aleotojużjestemwdomu;muszęskręcić
tu,wtęuliczkę,stądtylkoparękroków…Żegnamidziękujępanu…
–Awięcjużnigdy,nigdysięniezobaczymy?…Więcnatymsię
wszystkoskończy?
–Widzipan–powiedziaładziewczyna,śmiejącsię–zpoczątku
szłopanutylkookilkasłów,ateraz…Zresztą,nicpanuniepowiem…
Możliwe,żesięspotkamy…
–Przyjdętujutro–powiedziałem.–O,niechmipaniwybaczy,
żejużdomagamsię…