Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oGaribaldiego,osprawywłoskie.Iotorozwinęłasięwnimstopniowo
nieodpartapewność,żeonwłaśniejestGaribaldim,flibustierem
inaruszycielemprzyrodzonegostanurzeczy.
Uświadomiwszysobietoswojeprzestępstwo,drżałdniami
inocami.Anijękiżony,aniłzydzieci,anipodstawiającymunogę
wynioślilokajeprzedbramaminaNewskim,aniwrona,któramurazu
pewnegousiadłanazmiętymkapeluszu,wywołującchóralnyśmiech
jegokolegówzdepartamentu,anibiczykichwackichdorożkarzy,ani
własnypustybrzuch–nic,nicjużwięcejgonieobchodziło.Cały
Bożyświatchwiałsięprzednimigdzieśulatywał,ziemiausuwała
musięspodnóg.Tylkojednowidziałwszędzie,wewszystkim:swoją
zbrodnię,swójwstydihańbę.CopowieJegoEkscelencja,copowie
samDementyIwanycz,naczelnikwydziału,copowiewreszcie
JemielianŁukicz,copowiedząciwszyscy…Biadami!
Iotopewnegoranapadłnagledostópekscelencji:mojawina,
przyznajęsię,jestemGaribaldi,róbciezemną,cochcecie!Noizrobili
znim…conależałozrobić.Kiedyprzyśniłmisiętensen,samsię
śmiałemzsiebieizeswychdziwacznychwidziadeł.Atunaglesię
okazało,żesenbyłwróżebny.
Jaksiępaństwupodoba:wyczytałemniedawnowgazetachjeszcze
jednątajemnicę.Naprawdętajemnica,chociażwgazetach
wydrukowanotoiskomentowano–alemimototajemnica.Otóż
objawiłsięnaglenowyHarpagon,któryzmarłwskrajnejnędzy
–nastosachzłota.Starzectenbyłemerytowanymtytularnymradcą.
Odnajmowałkątzaparawanemzatrzyruble.Wtymswoimbrudnym
kąciemieszkałSołowiowjużponadrok,niemiałżadnegozajęcia,
wiecznienarzekałnaubóstwo,anawet,wiernypozoromswej
domniemanejnędzy,niepłaciłwterminiekomornego–pojego
śmierciokazałosię,żezalegałzacałyrok.Wciągutegorokunowy
Pluszkinstalechorował,cierpiałnazadyszkęikaszlał,apoporady
ilekichodziłdoszpitalaMaksymilianowskiego.Doostatnichdniżycia