Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żetojesttenwłaśnieHarpagon,któryumarłzpółmilionemnaswoich
łachmanach,aprzedtemchodziłdoszpitalaMaksymilianowskiego.
Ioto(mamżywąwyobraźnię)zarysowałmisięktośbardzo
podobnydoPuszkinowskiegoskąpegorycerza.Wydałomisięnagle,
żemójSołowiowjestkolosalnąpostacią.Oddaliłsięodświata,
odwszystkichjegopokus,ukryłsięzaparawanem.Comupocałym
tymmartwymblichtrze,pocałymnaszymzbytku?
Comupowygodach,komforcie?Cogoobchodzątewszystkieosoby,
cilokajesiedzącynakaretach,tepanieipanowiesiedzącywewnątrz
karetzaprzężonychwewspaniałerumaki–iinnipaństwo,wlokącysię
pieszo;ciczarującymłodziludzie,naktórychtwarzachmalujesię
nienasyconepragnieniekameliiisrebrnychrubli?Cogoobchodzą
tekamelie–MinnyiArmancje?Nie,niczegomuniepotrzeba,
onmatowszystko–tam,podswojąpoduszkąoposzewcenie
zmienianejodzeszłegoroku–nieszkodzi:wystarczymugwizdnąć,
aprzypełzniedoniegoposłuszniewszystko,czegozapragnie.Jeśli
zapragnie,wieleosóbzaszczycigopełnymatencjiuśmiechem.Ot,
choćbywino–winoogrzałobymukrew,pomogłobymunawet
niedrogiewino…Alejemunietrzebażadnego.Jestwyższynadtakie
pragnienia.Jestwyższynadwszelkiepragnienia.
Kiedytakfantazjowałem,wydałomisięnagle,żezadaleko
zabrnąłem,żeokradamPuszkina,żetuwszystkoodbyłosiępewnie
zupełnieinaczej.
Nie,tonapewnobyłonietak.Mniejwięcejsześćdziesiątlattemu
Sołowiowzapewnepracowałwjakimśurzędzie;byłmłody,
młodziutki,cośokołodwudziestki.Możeionsiękochał,jeździł
dorożkami,znałjakąśLuizęichodziłdoteatrunaŻyciegracza.
Ażtunagleprzydarzyłomusięcośtakiego,cogojakbypopchnęło,
dałotajemnyznak–jedenztakichwypadków,którebłyskawicznie
zmieniającałegoczłowieka,takżenawetsamtegoniedostrzega.
Możemiałtakąchwilę,kiedynaglejakbyprzejrzał,jakbycośujrzał