Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DlaAgnieszkimłodośćbyławszystkim.Ciąglechciałatenstan
odtwarzać:czućprzecudownąsiłęzwiązkówprzyjacielskich,pęd
purpurowychżaglipierwszychsnów,czućsiękropelkąwmorzu,
buntowaćwyobraźnięprzeciwkonudzieikłamstwu,śmiało
aranżowaćżycie.Boprzecież„tym,conaprawdęinajbardziej
wmłodościjestatrakcyjne,jestrzeczywistośćniezakończeniaalbo
poczucieotwartościżycia...Chodzitylkoosamopoczucie,żenic
niejestjeszczeprzesądzoneczywyznaczoneprzezlos,żedrogi
otwarteiwszystkojestmożliwe”pisałprofesorLeszek
Kołakowski,którywlatachpięćdziesiątychbyłdlaAgnieszkiijej
przyjaciółpoprostu„ogólnodostępnymkolegą-filozofem”.
Naszedomyjakpowozy,
naszesercaparowozy,
naszetwarzenibymaski,
życiejakruchomepiaski.
Naszeniebastalenowe,
życiorysytasiemcowe...
Powtarzałaczęsto,żejejnajwcześniejsząmłodośćskomplikowali
dwajmężczyźni:„mójojcieciJózefStalin.Amożedodawała
aniojciec,aniStalinniebyłwinien,tylkokatarsienny?Ponoć
ludziecierpiącynaprzypadłośćbardzowrażliwi”.
Brutalniestarłasięzrzeczywistością,wybierającsobiekierunek
studiów:dziennikarstwonaUniwersytecieWarszawskim.Nie
zdawałasobiesprawy,że,jakmówiławwywiadach,byłtowydział
najbardziejzatrutypropagandą;niektórzystudencitrudnilisię
donosicielstwem,liczyli,żejesttoszczebeldokarieryprzyszłego
dziennikarza.Studiadziennikarskiedawaływtedymłodymokazję