Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wiesz,nie.Julessięśmieje.Aletak.Czytomasens?
Matkaczeka,nieodrywawzrokuodoczucórki.
JuleswskazujeszerokimgestemOldColony,wszystkie
transparentySOUTHIENIEPOJEDZIE,WITAJCIEWBOSTONIE
ZARZĄDZANYMDEKRETAMI,BRAKGŁOSOWANIA=BRAK
PRAWinapisynamalowanesprayemnachodniku:Czar
nu
chy
dodomu,WhitePower,WracajciedoAfryki,apotemdoszkoły.Przez
sekundęMaryPatwyglądatonaprzygotowaniadowojny.Brakuje
jedynieworkówzpiaskiemiwieżyczekbunkrów.
TomojaostatniaklasadodajeJules.
Wiem,kochanie.
Inicniemasensu.
Stojącnachodniku,MaryPatobejmujecórkęipozwalajej
wypłakiwaćsięnaswoimramieniu.Ignorujespojrzenia
przechodniów.Imbardziejsięgapią,tymwiększądumęczuje
zpowodutegosłabegodziecka,któreurodziła.Przy
naj
mniej
Commonwealthniepozbawiłjejserca,chcepowiedzieć.Przy
naj
mniej
tegosiętrzyma,wyobo
jętne,tępeirlandz
kiedupki.
Mogębyćjednązwas.Aleonaniejest.
Kiedywypuszczająsięzobjęć,MaryPatocierakciukamiłzyspod
oczucórki.Mówijej,żejestwporządku.Mówijej,żepewnegodnia
tobędziemiałosens.
Mimożesamanadalczekanatendzień.Mimożepodejrzewa,
czekająnatowszyscynaświecie.