Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaMiriam,którapowolizmierzaławstronęścisłego
centrum.
Ijakcisiępodoba?Miriamuśmiechałasięszeroko.
Wiedeńjestzachwycający,prawda?
Niezaprzeczę,ale…
Ale?MiriamspojrzałanaEsteręzzaciekawieniem.
Jeżelimambyćszczera,muszęprzyznać,
żespodziewałamsięwiększegoprzepychu.
Miriampatrzyłanaprzyjaciółkępytająco.Estera
przystanęłaprzyjednymzesklepów.Podobniejak
wprzypadkukilkuwidzianychwcześniej,ituwystawa
byłazadziwiającoskromna.
Miałamwrażenie,żeluksus,przepychirzeczy,których
zwyklenieoglądamwKrakowie,aprzynajmniejnie
wewszystkichsklepach,tubędąwszechobecne.
Żewitrynymniezaskoczą.Sprawią,żenakażdymkroku
będęczućwibracjętegomiejsca.Każdyzakamarek
będziewołałdomnie,żeotojestemwWiedniu.A…
Esteraurwaławpółsłowa,jakbyniewiedziała,jak
wyartykułowaćswojemyśliiodczucia.Ajest
zadziwiającoskromnie.
Miriamwestchnęła.
Cóżmogępowiedzieć.NajwyraźniejWiedeńbardziej
niżKrakówodczułskutkiwielkiegokryzysu,tak
przynajmniejmówiojciec.Zresztąnawetja,chociażnie
interesujęsięnacodzieńpolitykąinieczytamgazet,tak
jakmójpapa,wiem,żejestciężko.Bezrobocienadaljest
wysokie.Ba,mamwrażenie,żewciążrośnie.Dziękujemy
Bogu,żeojciecwciążpracuje.Zresztąrodzicebojąsięnie
tylkobezrobocia,tego,żekryzyswciążzbieraswoje
żniwo,aletakżeoto,coprzyniesieprzyszłość.
Esteramilczała.Wpatrywałasięwprzyjaciółkę,
słuchającuważnie.WczorajprzykolacjipapaipanLavin
rozmawialiosytuacjiwNiemczech.Nieprzykładała
dotegowagi,alesłowaMiriamsprawiły,żezrozumiała
obawyojca.