Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Odkiedyjestpanimężatką?
–Odczterechipółroku.
–Mojababciamówi,żepopięciulatachzaczynasię
ichnienawidzić.
Charlieniewyobrażałasobie,bykiedykolwiekmiała
znienawidzićswojegomęża.Niewyobrażałateżsobie
kontynuowaniatejrozmowyprzezdrzwikabiny.Znowu
zbierałojejsięnawymioty.
–PanitatąjestRustyQuinn–powiedziała
dziewczyna,cooznaczało,żejestwmieściedłużejniż
dziesięćminut.OjciecCharliebyłznanywPikeville
zpowoduswoichklientów,czylizłodzieinapadających
nasklepycałodobowe,dilerównarkotykowych,
mordercówiinnychkryminalistów.Opiniamiejscowych
oRustymzależałaodtego,czyonisamialboczłonkowie
ichrodzinykiedykolwiekpotrzebowalijegousług.
–Słyszałam,żepomagaludziom–stwierdziła
dziewczyna.
–Tak,pomaga.–Charlieniespodobałosię,żesłowa
nastolatkiwspółgrałyzesłowamiDextera,który
przypomniałjej,żeodrzuciłalukratywneposadywimię
pomaganianaprawdępotrzebującym.JeśliCharlie
kierowałasięwżyciujakimścredo,byłatozasada:NIE
BYĆJAKOJCIEC.
–Założęsię,żejestbardzodrogi–ciągnęła
dziewczyna.–Apanijestdroga?Toznaczykiedy
pomagapaniludziom?
Charlieznowuprzyłożyładłońdoust.Jakimcudem
poprosiłatęnastolatkęonapójimbirowybez
obrzuceniajejinwektywami?
–Podobałamisiępaniprzemowa.Mojamama