Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wypełniajągłowęjejtrzynastoletniejcórki.
NiktinnypróczmężaCharlienieokazywałjejtego
rodzajuzainteresowania.
Nastolatkawróciłaznapojemimbirowym.Byłaładna,
chociażwsposóbnieoczywisty.Niepasowaładoswoich
rówieśnicoidealnieułożonychfryzurach.Spięte
srebrnąspinkądługieciemneprostewłosyopadały
najednoramię.Wyglądałanapiętnaścielat,natwarzy
niemiałachoćbyśladumakijażu.Wyprasowanyzielony
skautowskiT-shirtwłożyławspłowiałedżinsy.Charlie
uznała,żetoniefair.Wjejczasachskautkimusiały
nosićgryzącebiałekoszuleispódniczkikhaki
zpodkolanówkami.
Niewiedziała,zczymczujesięgorzej:
żezwymiotowałaczyżewłaśnieużyławmyślachfrazy
„zamoichczasów”.
–Włożęresztędopaniportfela–zaoferowała
dziewczyna.
–Dziękuję–odparłaCharlie.Pociągnęłakilkałyków
napoju,podczasgdynastolatkastaranniewkładała
dotorebkirozsypanązawartość.
–Teplamynabluzcezejdą.Trzebawlaćdomiskilitr
ciepłejwody,dodaćłyżkęstołowąamoniaku,pół
łyżeczkiproszkudopraniainamoczyćbluzkę.
–Jeszczerazdziękuję–powiedziałaCharlie.Niebyła
pewna,czychcemoczyćcokolwiekwamoniaku,ale
sądzącpoodznakachnaszarfie,młodaskautka
wiedziała,oczymmówi.–Odkiedyjesteśwskautkach?
–Zaczęłamwzuchach.Mamamniezapisała.
Myślałam,żetonudne,alemożnasięnauczyćwielu
rzeczy,naprzykładbiznesu.