Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wrazzsynamidoKnock.ByłausamegoOjcaŚwiętego
wRzymie,naaudiencji.Położyłdłońnajejgłowie…
StaraCaitlinMuir,żonaogrodnika,powiadała:
PaniMargarettoświęta.Takadobradlanas!
Tak,Margaretszanowałasłużbę,nawetprzygłupiego
chłopaka,któryczyściłstajnie.Bylijakrodzina.Tak
nakazałPan.Kochaćmaluczkich.ZawszewBoże
NarodzeniezapraszaławszystkichpracownikówOakview
Courtnauroczystyobiad.Zasiadalirazemprzy
ogromnymstolewjadalni.Dlakażdegomiaładrobny
upominek.Asłużbaodwdzięczałasięjejmiłością
ioddaniem.
Hojniedawałajałmużnę,wspomagałabiednedzieci
wokręgu.Organizowałaimprezycharytatywne.Ratowała
zagubioneduszeupadłychdziewczątwłaśnieMargaret
Corcoranufundowaładomdlasamotnychmatek
wDundrumiprzyczyniłasiędopowstaniahospicjumSt.
BrigidwDublinie.Samaniepotrzebowaławiele,
ofiarowałaszmaragdowynaszyjniknapotrzeby
parafialnegokościoła,akolczykizbrylantamijakowota
PaniencewKnock;nosiłatylkoślubnąobrączkęimały
złotyłańcuszekzkrzyżykiem,poświęconyprzezpapieża.
Biżuteriatopróżność.Grzech.Ubierałasięwskromne
suknienawetnaprzyjęciazczasemprzestawałabrać
wnichudział.Ciwszyscyrozbawieniludzie!Grzeszący
strojem,myślami,pijaństwemiobżarstwem!Gardziła
tymtłumembogaczy,wystawiającychsięnasprzedażjak
nierządnice.NiepomnychmękinaszegoPana.
Nigdynieuczestniczyławbalachorganizowanych
wOakviewCourtprzezMalcolmaIII.Witałazebranych