Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stronytotatanauczyłmniedyscyplinyisamozaparcia,
aPawełSłomiński,mójwieloletnitrener,poszedłjego
tropem.Przyznałmisiękiedyś,żewzorowałsięnatym,
cowidziałumniewdomu.
Jednegojestempewnaponadwszelkąwątpliwość:
żetatamniekochaichciałmniewychowaćnajak
najlepszegoczłowieka.Lubięmyśleć,żeodnoszącsukces
wpływaniu,wjakiejśmierzespełniłamjegomłodzieńcze
marzenieowspięciusięnasportowyszczyt.Marzenie,
zktóregozrezygnowałpoczęścizewzględunamnie.
Niemogępowiedzieć,żemojamamajest
przeciwieństwemtaty,alenapewnomocnosięodniego
różni.Jestspokojniejsza,najczęściejdziałanachłodno,
zawszebyłamózgiemwnaszejrodzinie.Ichoćpierwsze
wrażeniejesttakie,żetodotatynależałzawsze
decydującygłos,tojaaznamichprzecieżlepiejniż
ktokolwiekwcaleniejestemtegopewna.Mam
wrażenie,żeprzeztewszystkielatamamanauczyłasię
świetniekierowaćnasząrodziną„ztylnegofotela”.
Dałamiwielemiłości,spędzałazemnąiSzymkiem
bardzodużoczasu.Wszystkiegonasuczyła:rysowania,
malowania,wycinania,aleigotowania.To,żedziślubię
gotować,zawdzięczamwłaśniemamie.Aleprzede
wszystkimnauczyłamniemiłości,przytulania.Tegonigdy
namniebrakowało.Zawszelubiłamobserwować
wtrakciegotowania,bojestwtymprawdziwąmistrzynią.
Gotujenajlepiejnaświecieichybaniedokońcawierzy
wto,żejateżpotrafię.Chybanawetnigdyniemiała
okazjispróbowaćmoichdań.