Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Chybaspeszyłem,bozassałagwałtowniepowietrze.
Idobrze,otomichodziło.
Czyżby?wydukałatylko,spoglądającnamnie
zdołu.
Możeszsięprzekonać.Uśmiechnąłemsięlekko.
Daszsięzaprosićnadrinka?
Oryginalnieparsknęła,odzyskującpewnośćsiebie.
Zaprosićkelnerkęnadrinka.
Zacząłemsięśmiać.
Tonacomiałabyśochotę?Przeciągnąłemostatnie
słowodogranicmożliwości.Widziałem,jakrozszerzają
sięjejźrenice.Mnienieoszuka,podobałemsięjej.
Wymyślcoś.Niezadowalamsiębyleczym
powiedziała,jakbyrzucającmiwyzwanie.Narazie.
Wracałemdodomuztotalnymprzeświadczeniem,
żealboprzelecę,albonienazywamsięShade.
Musiałemmieć.Poprostumusiałem.Tylkojakona
miałanaimię…?
Niewyglądałanakolejnątępąpannęzbaru.Inie
należaładopokrojutych,którewyhaczyliśmydziś
zGrandem.Aletowywołałoprzyjemnydreszczwmoim
ciele.Potrzebowałemwiększegowyzwania,aona
zdecydowanietakimbyła.Będzietrudniejniżmyślałem,
alebyłowarto.
AndonlyGodcanjudgemeandhedon’tlikenougly
Ilooksofuckinggoodmostdykes’llfuckmebuddy
YeahI’mapieceofshit,IknowIpleadthefifth