Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Wyjaśnić?Jakierzeczy?
–Tojestdoprawdybardzointymne.Alemożepanbyć
przekonany,żeumiemzachowaćtajemnicę.Otóż,chociażpanusię
wydaje,żeHalszkastroniodpana,chcęgoupewnić,żejestwprost
przeciwnie.Onawciążpanakocha.
Postarałamsięwteswojesłowawłożyćjaknajwięcejgłębokiego
przekonania.Onjednakzrobiłjakąśdziwnąminęipowiedział:
–Byćmoże,proszępani.Aletoniejestdlamnieznówtakwielką
rewelacją.
Pomyślałam,żeswojądrogąniebrakujemubezczelności.Dlatego
tylko,żejesttakiprzystojnyiżematenchłodnywyrazoczu,sądzi,
żekobietymusząsięwnimkochać,iuważatozarzeczzwyczajną.
Zprzyjemnościąrzuciłabymmuwprostwtwarz,żeHalszka
gonienawidzi.Należałojednakdyplomatyzować.
–Tymlepiej,żepanotymwie–zauważyłam.–Jacodotegonie
mamnajmniejszejwątpliwości.Jestemjejbliskąprzyjaciółką.Ale
widzipan,sąpewneszczegóły,którezatruwająwasząmiłość.Przyzna
pan,żegroźbaustawicznegoniebezpieczeństwabynajmniejniesprzyja
szczęściu.
–Ojakimniebezpieczeństwiepanimówi?–zapytałprawie
ironicznie.–Nienależędoludzizbytstrachliwych.
–Ach,tonieopanachodzi.ChodzioHalszkę.Panma...panjest
wposiadaniujejlistów.Jawiem,żeprzedstawiajądlapanacenną
pamiątkęzokresu,gdysięrodziłowaszeuczucie.Któżtegonie
rozumie?...Jasamaniechętniebymsiętakichlistówwyzbyła.
Niechętniebymsięichwyzbyłanawetwówczas,gdybyjużsamo
uczuciezgasło.Przecieżtotakmiłojestmiećutrwalonynapapierze
dowódczyjegośoddania,czyjeśserdecznewyznaniamiłosne.Ale
widzipan,Halszkajestmężatką,jaktopanuwiadomo.Otóż
świadomość,żelistytewjakiśsposóbmogądostaćsiędorąkjej
męża,napełniająprzygnębieniem.Nie,niechpanminieprzerywa.