Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
Ja,rzeczonymąż1,niebędęzabierałczasuczytelnikom,
wdającsięwszczegółydotycząceokoliczności,wjakich
Alice,rzeczonapanna,wzbudziławemniepragnienie
zemsty,codoprowadziłodotego,żepodjąłemtaką,nie
zaśinnądrogę,októrejterazzamierzamopowiedzieć.
Dośćrzec,Aliceokrutnieibezpodstawniemnie
porzuciła.Jazaś,podwpływemdoznanejurazy,
przysiągłemsobie,żegdybykiedykolwieknaszedrogisię
spotkały,jejzmysłoweciałoudzielimirekompensaty
zarozczarowania,jakichdoznałem.Ponadtouciekając
siędoprzemocywyegzekwujęodniejnależnepanu
młodemuprzywileje,którychtaknamiętniepożądałem.
Musiałemwszakżeukryćswojeuczuciaipragnienia.
MieliśmyzAlicewieluwspólnychprzyjaciół,którzynicnie
wiedzielionaszymporóżnieniu.Ponadtoczęstosię
widywaliśmy,toteżgdybymzdradziłsięprzednią
wnajmniejszymbodajstopniuzeswoichzamiarów,
zniweczyłobytowątłewidokinaichsukces.Ztakim
powodzeniemukrywałemswerzeczywisteplanypod
płaszczykiemwielkodusznegoprzyzwolenia,Alicenie
byławnajmniejszymstopniuświadoma(jakmipóźniej
wy​ja​wi​ła),żemojepo​stę​po​wa​niebyłowte​dytyl​kogrą.
Jednakże,jakmówiprzysłowie,cierpliweczekanie
zawszezostajenagrodzone.Przezdośćdługiczas
skłonnybyłemmniemać,żepostąpięnajroztropniej,
porzucającpragnieniezemsty,ponieważokoliczności
absolutnieibezwarunkowowykluczały,żebymposiadł
Alicewmiejscuczyteżwczasienajdogodniejszym
dospełnieniamychzamysłów.Lecztrzymałemnerwy
nawodzy,liczącnapomyślnedoprowadzeniesprawy
dokońca,jednocześniecierpiącdzielnieiwytrwale
katuszeniespełnionychpragnieńiwzmagających
wemniechu​ci.
Potemnadarzyłasięsposobnośćzmianymieszkania,
aposzukującnowejkwatery,trafiłemnaskromny
apartamentzłożonyzsalonuidwóchsypialni,którejuż