Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iniewinneistotypadająnajczęściejofiaramidiabelskich
zakusów,dlaczegowięconmiałbybyćwyjątkiem?
Wkrytycznymmomenciesynzachowujesiędokładnie
taksamojakojciec.Czującciężarwiny,próbujemimo
wszystkoprzerzucićbrzemięodpowiedzialnościnajakąś
nieznanąsiłę,działającąwbrewwoliczłowieka,
przysparzającąmuniepotrzebnychkłopotów.Rzeczjasna
niemawątpliwości,jakimmianemokreślićzłąenergię,
któraprzybywaniewiadomoskąd:
PrzecieżtaZosia,takapiękna,takamiła!
Stryjswatałją!możebyjegożonąbyła!
Gdybynieszatan,cogoplączącwgrzechzagrzechem,
Wkłamstwozakłamstwem,wreszcieodstąpił
zuśmiechem.
Złajany,pogardzonyodwszystkich!wdniparę
Zmarnowałprzyszłość!uczułsłusznązbrodnikarę.
(VIII538–543)
WjednejchwiliTadeusznabieraabsolutnejpewności,
żecałyjegodotychczasowypobytwSoplicowieokazał
sięciągiemfatalnychwskutkachpomyłek!Cogorsza,
trzebasięterazzmierzyćzkonsekwencjami
lekkomyślnościiprocestenbędziemożerzutować
nacałedalszeżyciebohatera!Naszczęściejużwidać
jakieśwyjściezmrokuupadku:toniezłomnawiara,
żeprzecieżtonieonzaprzepaściłswojeszanse,tonie
onzdradzałZosięzTelimeną,tonieonwdałsię
wnamiętnyromanszdojrzałąkobietą,zachowującsię
wobecdamyniezupełnieporycersku.Tonieon!To…
szatan!
Złoczaisięwszędzieinaprawdęniezawszemożnasię
przedjegofałszywymurokiemobronić.Złowystępuje
przeważniewsplątaniuzdobrem,uwikłanewdobro,
czasemutajone.Wysiłkitychwszystkichmyślicieli,którzy
marzyliouwolnieniuludzkościodciężaruzła,spotykały
sięoddawnazripostąsceptykówpragnącychwtenczy
innysposóbistnieniebezwzględnegozła58usprawiedliwić.
Toprawda,żestajemypodobniejaknasipoprzednicy
żyjącywminionychwiekachprzedzadaniemponad