Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Aboco?”.„DrohojewskiejEwyfutrogotowe”.
Raz,mającdodostarczeniawiększytransportksiążekdoWilna,
naprośbęmatkiwzięłazsobązaufanegoPoleszukaidużączęśćdrogi
przebyłapiechotą,nocującpowsiachizaściankachWileńszczyzny.
Brałateżgorliwyudziałwtajnymszkolnictwie,zabierającgłos
nanaradach,pomagającfinansowo,dokładającwszelkichstarań,żeby
okolicznezaściankiszlachtyzagrodowejmiałyksiążkiinauczycielki,
któredotejideowejpracyprzygotowywaławKobryniutakzwana
szwalniap.Żabińskiej,zbudowanazeskładekmiejscowego
ziemiaństwa.
Kiedyśmysięzaczęłyspotykać,przyglądałamsięjejzciekawością,
alebyłatotylkojeszczezwykła,banalnaznajomość;dopiero
wewrześniu1905r.bratmójstarszyprzyszedłdomnie
zwiadomością,żeRodziewiczównaurządzausiebiezebranie,mające
naceluwciągnięcienas,kobiet,doszerszejpracyspołecznej:„Może
bytociebieinteresowałotampojechać?”.„Naturalnie,żetak”,
odpowiedziałam.
NapisałamwięczarazdoRodziewiczówny,pytając,czymogę
przyjechać.Iotrzymałamodpowiedźserdeczniezapraszającą.Listmój
byłzczarnąobwódką,botobyłrokśmiercinaszejmatki
iRodziewiczówna,zwróciwszynatouwagę,zawszemipotem
mówiła,żetonaszamatkamniedoniejskierowała,iżeprzyjaźńnasza
podJejsięzaczęłaopieką.NaowozebraniewHruszowejzjechałyśmy
siębardzolicznie;Rodziewiczównaprzemówiładonasbardzogorąco,
zachęcającdozjednoczeniaodosobnionychdotychczasnaszychprób
idobrychchęci,iskutkiemtegozebraniapowstałopóźniej,nawzór
StowarzyszeniaZiemianekwKrólestwie,tajneunasnaturalnie
Stowarzyszeniekobiece„Unia”.Zjeżdżałyśmysięcomiesiącwinnym
dworze,poznałyśmysięzsobąizbliżyły,aRodziewiczównapracująca