Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
W
Ws
W
s
st
t
tę
ę
ęp
p
p
Wstęp
Ocenaniebezpieczeństwairyzykazużyciaróżnegorodzajuzwiązków
chemicznychwymagazrozumienia,wjakiejsytuacji,kiedyidlaczego
onetrujące.Tymizagadnieniamizajmujesięnaukazwanatoksykologią,
aniniejszaksiążkastarasięjeprzybliżyć.
DonapisaniategodziełazachęciłmniedrJohnEmsley,znanyautor
książekpopularyzującychchemięwramachnaukprzyrodniczych.Wre-
cenzjimojegopodręcznikawprowadzającegodotoksykologiizasugerował,
żemógłbyonstanowićpodstawępopularnonaukowejksiążkiprzeznaczo-
nejdlaszerokiegogronaodbiorców.Podjąłemzatempróbęnapisaniatakiej
książki.
Dotegozadaniaprzystąpiłemwyposażonywprzykładypochodzące
zmoichwykładówibadańnaukowych.Przykładyzostałytakdobrane,by
ilustrowałyszczególnezagadnieniaiogólnezasady,ponieważonewe-
długmnieinteresujące.
Jednakże,wksiążcetrudnojestopisaćwszystkiezagrożeniapochodzą-
ceodposzczególnychleków,pestycydówlubproduktówprzemysłuche-
micznego.Abyuwzględnićwszystkiezwiązkichemiczne,nadziałaniektó-
rychmożemybyćnarażeni,trzebabynapisaćwielotomowyprzewodnik
wymagającypracycałegożycia,nadodatekjużnieaktualnyprzedjegowy-
daniem.
NiemamzamiarustraszyćCzytelnikapotencjalnymzagrożeniempo-
chodzącymodotaczającychnaszwiązkówchemicznych,aniniechciałbym
sugerować,żekażdyzwiązekchemicznyjestabsolutniebezpieczny.
Mamnadzieję,żeCzytelnik,zanimjeszczeprzeczytaksiążkędo
końca,lepiejzrozumietesprzeczneiniepokojąceinformacje,którymijeste-
śmyzalewani.Jestemprzekonany,żeprzeciętnyczłowiekpotrzebujeobiek-
tywnej,naukowejinformacjipoto,bywyrobićsobiewłasnypoglądiwła-
ściwieocenićkorzyściizagrożenia.
XV