Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wypalilicegły.Jakżeimniepomóc?Pięćmiesięcynam
tozabrało,aleprzedłużyliśmykościółidostawiliśmy
transept.Jeszczenigdywżyciutakwysokonie
wyciągnąłemmurów!Aletrzymasię.
WHang-Zoungza300tysięcykatolicykupilisobie
małyagregatprądotwórczy,bymiećświatłowkościele
(mamywbrusietrzykaplicezeświatłem!).Piotrek
pomógłimzałożyćświetlówki,aleniemagdziepodziać
sięzbzyczącym„dynamem”.Zebralisięwięcszybko
izrobilicegły;kamienieipiasektonieproblem,ostałosię
wkasiejeszczetrochęgrosza,więcchcąbudować
zakrystię.Ijaktupowiedzieć:nie?!
WNdouboriludzieraczejślamazarni,alejest
80tysięcy,anieotynkowanawewnątrzkaplicastraszy,
cegłysięłuszczą,niemateżpodłogi.Zszacunkudla
pracypoprzednikówtrzebazabezpieczyć,acementu
wmagazynieminiebrakuje.
Dośćpowiedzieć,żemiałempoważnetrudności,
bynadążyćzarytmempracywtychkilkumiejscach.
ZwłaszczaasystowaniezapaleńcomwHang-ZoungiZolé
przysporzyłomiwielesatysfakcji.Odstyczniadomaja,
dzieńwdzieńpokilkunastumężczyznnabudowie
chętnychdooddaniakażdejprzysługimurarzomlub
cieślom.Człowiekzmęczony,alesercezradościrośnie.
Naprzełomierokudołączyłdonasświeżoupieczony
misjonarz,bratMarekHaśko.MieszkałwNdimprawie
trzymiesiące,bypodszkolićsięniecowsango,aleteż
oddałnamdużąprzysługę,choćbyprzezsamąobecność
wdomuidyspozycyjnośćwzajęciachznowicjuszami.
Patrzącnatenmójrozgardiaszbudowlanysparafrazował
znanezhistoriiporzekadłooKazimierzuWielkim
iżartowałsobiezemnie:„Opatrzcie,zastałNdim
słomiane,achcezostawićmurowane”.Ambitnyjestem,
nieprawdaż?
Uśmiechnadziei