Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miłośnicyfutbolu,jestto,żechodzenienamecze
Blanquiazulesokazujesiędużotańsze.Toniezły
argument,aledlaczegowydajesię,żewjakimkolwiek
zakątkuKataloniisympatycyEspanyoluzobligowani
dobronieniasię,jakbybylijakimśdziwnymgatunkiem?
Zbiegiemlatiwobeckarierywnukadziadkowinie
pozostajenicinnego,jaknawrócićsięnawiarę
Blaugrana,alepodczasderbówBarçaEspanyolnieudaje
i,podobniejakwielu,zgadzasiępostawićnaremis.
Wnuczek,oczarowanyserdecznościądziadka,broni
gozapomocąsentymentalnejargumentacji:człowiek
otakszczodrymsercuczujewspółczucieisympatię
doklubu„mniejszościowego”.
ScharakteryzowaniedziadkaSebastiijakosprytnego
rolnikaookreślonychpoglądachmożewydawaćsię
obrazemstereotypowym,aleodpowiada
onrzeczywistości.Kiedywdrodzedodomunatykasię
nawnuka,któryzaślepionykopiepiłkę,ostrzegago:
„Dziecko,uważaj!”.
Chłopcywidząstaruszkapowolnegoizabawnego,
któryzrezygnowałzwozuiosła,pchającegotaczkę
pocałymwarzywnymogrodzie.Idziesadzićcebulę
iwracazsolidnymnaręczemsałatyimarchewki.
Pewnejniedzieli,wdniuwyborów,pokolacjiwychodzi
zdomuijedenpodrugimwszyscygopytają:
Dziadku,dokądsiępanwybiera?
Idęsięprzejść,bowszyscypodchodzą,żebyzemną
porozmawiać.
Więcdlaczegopanodchodzi?
Ech,żebyniekłamaćiniepozostawićzłegowrażenia.
Otoczłowiekzdobrymiiuniwersalnymizasadami.
DziadekPepamaniedostrzegalnyodrazu,podszyty
poczuciemhumorutemperament.Nigdyniekrzyczyani
sięnieobraża.Zestoickimspokojemznosisurowość
naturyiciosybliźnich.Czasamichowasięwsobie