Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tojacipowiem!
zakrzyknęłazfuriąDaiva.
Bodo
Anakostiitrafiaplacebo!Mydląoczybiedakomzgetta,żeteżmają
szansękorzystaćzosiągnięćcywilizacji!Iopiniipublicznej,że
odpowiedzialnispołecznie!
Denniswychynąłspodplątaninywłasnychrąkismutnopoki-
wałgłową.Daivauspokoiłasięnieco.
Tylkojaktynatowpadłeś?
zapytałaibezwładnieklapnęła
nafotel.Czułasięemocjonalniewypalona.
Haxłypnąłnieufnie,alewidząc,żezłośćjejmija,rozprostował
przykurczonekończynyiostrożniewyjrzałzkryjówki.
Skorojużsamawiesz,toniemasensuzaprzeczać.
Wes-
tchnął,masującobolałeudo.
Stumpręczniewprowadzałdopliku
dane,gdziemajątrafićjakiepróbki,tylkocośpokręciłinieumiał
potemznaleźć,gdziemusiętozapisało.Poprosiłmnieopomoc.
TyposzedłeśztymdoXiu,aleokazałosię,żeonajużotym
wie
domyśliłasięDaiva.
Wie?
prychnąłwodpowiedziHax.
Myślisz,żeStump
bysamnatowpadł?Przecieżkażdadawkaeterninyjestnawagę
złota!Awszyscywiemy,ocochodziztymibadaniamikliniczny-
mi.Xiuniemożedaćplacebokomuś,ktozapłaciłsetkitysięcyza
wejściedoprogramu!
Anarkotyki?
drążyłaDaiva.
Xiudorzucajetamtejszym
bonzomwprezencie?
Dennisspojrzałzwyrzutem.
Jakimbonzom?Tytońtomójwłasnypomysł
zapewnił,
dumniewypinającpierś.
Jakpierwszyraztamwjechałemzre-
setowaćczyjśkomputer,zaczepiłmniejakiśczarnuch,pytając,czy
chcękupićodniegotowar.Odpowiedziałem,żeniekupić,tylko
sprzedać.Omałomnienamiejscuniezastrzelił.
Zadrżałna
samowspomnienie.
Alejakośsiędogadaliśmy…
Daivapodjechałafotelemdokomputera,wyłączyłagręikil-
komakliknięciamiotworzyłaokienko,naktórymjejzależało.
SugestywniepomachałaHaxowistopąprzedtwarzą,wybijając
muzgłowypomysłwyglądaniaspodbiurkaipatrzeniajejnaręce.
Naszczęścieinformatykuznał,żeniejesttowarteryzyka.Byłojej
trochęgłupio,żetakgopotraktowała,szczególnieżestałsięprzy-
padkowąofiarąjejgłębokoskrywanychidotejporynieuświado-
43