Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tejsłabości,któragonaszłanasejmieradomskim?
–Mikołajzdziwiłsięprzeskokiemmyślowymbrata.
–Przeciejużkrólowilepiej.
–Niebyłatozwykłasłabość.
–Tycoświesz,Krzysztofie.
–MamszpiegawśróddwórekkrólowejHeleny.Najpierw
przyszłynakrólaatakiapopleksji,późniejchwilowy
paraliżlewejstronyciała.
–Ażtakpoważnie?
–Owszem.Medycynieznająprzyczyny.Jednimówią,
żekrólsięzdenerwowałtąawanturąoustawę
nihil
novi
.Inni,żetoodparaliżowegopowietrza.
–Odczego?–zdumiałsięMikołaj.
–Jakzwał,takzwał.Powódjestbezznaczenia,licząsię
skutki.Królzaniemógłnadługiczas,aoniniepotrafili
mupomóc.
–Przeciesięzchorobypodźwignął.
–Dolegliwościtrochęustąpiły–przyznałKrzysztof.
–Choćtrudnoorzec,czydziękimedykom,czyraczej
wbrewichzabiegom.Niektórzyostrzegająkróla,
żetaniemocpowróci.
–Dlaczego?
–Cóż…Mówią,żetotasamagrzesznachoroba,która
ostatniokrólewskichbracizabrała.
–Cośrzekł?–ZaskoczonyMikołajażściszyłgłos.
–Toniemożliwe.Wszyscywiedzą,jakkrólAleksander
miłujeswojąmałżonkę.Czymógłbyniewiernością
zgrzeszyć?Nie!–Pokręciłstanowczogłową.–Przecie
byłemprzykróluOlbrachcie.Nawłasneoczywidziałem,
cosięznimdziało.Odważnyiśmiałytobyłwódz,lecz
pogubiłsięponaszejklęscewMołdawii.Zatraciłsię
wgwałtowności.AkrólAleksanderzgołainnąmanaturę.
Jegomedycynapewnocośprzednamiukrywają.