Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PięknymafiosozKC
pomarnąmarchewkęludziestojąwkolejcenakilometr.Wkołcho-
zachtonawetzwykłamarchewsięnieudaje.Wszystkotammarnieje,
jaksięuprawiaWańkilewąręką.CoinnegowGruzji,wprywatnych
ogrodach.KiedyGruzinipolecąztakąwłasnądostawądobylemiasta
wgłąbKrajuRad,tonimsięwładzazorientuje,jużzulicynapniu
ludziewszystkorozdrapią.Dużobynamjeszczemógłopowiedzieć,
boterolniczetowarytotylkomałypryszczwtym,corobią,wyręcza-
jącsowieckieministerstwohandlu.Aleczasemlepiejniewiedzieć,bo
ktowiezadużo…Każdymusipilnowaćswoichinteresów.Przecież
okonkurencjęnietrudno,aci,cownieswojesprawynoswsadzają,
mogąźleskończyć.Jakwrócimydomiasta,toonpokażenamtakie
świeżemiejsce,gdziekrewdopierocozaschła.Potymostatnimzda-
niunastąpiłamałaprzerwawmonologuDawidaiwtedyja,nabierając
wrazzwypitymwinemśmiałości,wypaliłambezczelnie:
Dawid,powiedziałeśtowszystkotak,żepoczułamsięniczymna
Sycylii.CzyżbyiwGruzjizdarzałysięporachunkimafijne?Jeśli
krwaweporachunki,tomusząbyćimafie,imafiosi.
Dawidsięobruszył,aletakniezabardzowojowniczo,raczejobra-
cająctowżart.
Anoczka,dlaczegozarazmafia?Taknietrzeba.Topoprostutakie
naszekorporacje.Ajakczytałem,touimperialnychkapitalistówkor-
poracjeteżostropilnująswoichinteresówimająwgarścipolityków
ipolicję,ikogotamjeszczetrzeba.Czasemnieobronisięinteresów
tylkosłowami.Dawidznaczącopoklepałsiępowypchanejbocznej
kieszenispodni.
Nimzadałamnastępnepytanie,spojrzałnazegarekizasumowałsię:
24