Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięroduBaskerville’ów.
—Przypuszczamjednak,żepragnieszpanzasięgnąćmojejrady
wsprawieaktualniejszejibardziejrealnej—rzekłHolmes.
—Tak.Chodzimiofaktzagadkowy,któryzdarzyłsięniedawno;
muszęrozstrzygnąćzagadkęwciągudwudziestuczterechgodzin.Ale
manuskryptjestkrótkiimaścisłyzwiązekztąsprawą.Zatem
odczytamgopanu,jeślipanpozwoli.
Holmesskinąłgłową.Zasiadłwygodniewfotelu,złożyłręcetak,
żepalcestykałysięzpalcami,przymknąłoczyisłuchałzrezygnacją.
DoktorMortimerpodsunąłmanuskryptpodświatłoigłosem
dobitnymczytał,conastępuje:
—„RozmaitepogłoskikrążyłyoPsieBaskerville’ów,leczja,
pochodzącwprostejliniiodHugonaBaskerville,słyszałemtęhistorię
zustmojegoojca,któryznowusłyszałjąodswojego,więcjąspisuję
zcałąwiarą.Pragnąłbym,abyścieiwy,moisynowie,nabrali
głębokiegoprzekonania,zeSprawiedliwość,karcącawinę,może
jąodpuścić,iżeżadnakaraniejesttakciężką,abymodlitwaipokuta
niezdołałyjejzatrzeć.Niechtedziejenaucząwas,żenienależybać
sięowocówprzeszłości,leczraczejbyćostrożnymnaprzyszłość,aby
dzikiechucie,zaktórenaszródponiósłtaksrogąkarę,nierozkiełznały
sięznowunanaszązgubę.
Dowiedzciesięwięc,żezaczasówWielkiejRewolucji(polecam
wamprzeczytaćdziejetejepoki,skreśloneprzezlordaClarendona);
otóżwowychczasachwzamkuBaskervillerządziłHugon,abyłto,
przyznaćmuszę,człowiekporywczyibezbożnik.
Sąsiedziprzebaczylibyłatwotoostatniewykroczenie,bonasza
okolicaniesłynęłanigdyzreligijności,aleniemoglimuprzebaczyć
wrodzonegookrucieństwa.
OtóżówHugonpokochał(jeślimożnatymmianemnazwaćtak
dzikieuczucie),pokochałzatemcórkęczynszownika,dzierżawiącego
gruntawpobliżudóbrBaskerville.Aledziewczyna,będącskromną
ibogobojną,obawiałasięgojakszatana.Otóżpewnegowieczora
najesieni,wdzieńświętegoMichała,ówHugonnaczelepięciuczy
sześciukompanówzakradłsiędofarmyiuprowadziłdziewczynę,
korzystajączchwili,gdyojciecibraciajejbylinieobecni.
Przywieźlibiedaczkęnazamekiosadzilijąwkomnaciewieżowej,
Hugonijegotowarzyszezasiedlidonocnejuczty,wedlezwyczaju.