Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
48
WIATRODMORZA
Podchodziłskryciepodprogiinastawiałmiskizjedzeniem
zaprawionymdiablimpomiotem,ażebybabychutliwezjadały
zadanąstrawęiprzeistaczałysięwczarownice.Gdyzaśktórą
takpodstępniezawładnął,gnałzcheczydocheczy,byurze-
kałaludziizwierzęta,szkodziłanazdrowiumaleńkimdzieciom
iuwodziłaniewinnychmłodzianków.Gdyksiężycubywający
odchodziłwgorzkinocnymrok,wgłuchąnicość,gdywicher
jesiennyjęczałwgałęziachdrzewprastarych,siadałprzypo-
słaniachkobietschorzałych,ciężarnych,niemogącychspać,
ułożamatek,copotraciłymałedziateczkiwskutekzamachów
przedziwnychiciosówbezlitosnychtajnychchorób,rzucając
zgłębinocybezkońca,nocyboleści,naichłonałkające-wciąż
nowe,nieudźwignioneciężary.
Jakochłopiecprzecudnooki,jakoknoppięknolicyprzewijał
sięprzedoczyma,wmyślachiwpożądaniu,którenigdynie
gaśnie,rozkwitającychdziewczątikwitnącychkobiet,wabiąc
jewtajneskrytkisekretnejmiłości,ukazującpozawszystkimi
ustawamiświataizwiązkamirodukwiecisteiwoniejąceschadz-
kizacisze.Oplatałysięwokółniegowszystkimipomyśleniami,
wszystkimuczuciem,zachceniemiprzyzwoleniem,zaprzeda-
wałymusiępodniuiwnocyciągłymuśmiechem,szukałygo
niechcącyprzezsennagimramieniem,wzdychającymipiersia-
miibezwłademnógrozchylonych.Gdyksiężycwpełniswym
czarodziejskimświatłemprzenikałmgływiotkiejeziorigłębie
lasów,gdziemieszkatrwoga-gdydalekiśpiewsłowiczyna-
pełniałbugaje,pięknejegoprzezgrzechykusiłydomarzeńoza-
kazanejmiłościwszystkiesercakobiece,straszyłyjewidokiem
szybkiegoubywaniamłodości,przygasaniaczaru,odchodzenia
raznazawszemiłosnegowdzięku-ukazywałyniebezpieczeń-
stwozaniedbaniawrzeczyszczęściaizewszechsił,wszelkimi
sztukamipobudzałyżądzę.
Popędzałstraszydławskórzejeżowej,żebyociemnejnocy
wpadałyzsienidoniskich,czarnychizb,żebynaciskałyody-
mionebelkidotrzaskania:trzask-trzask-trzask,żebyciężki-