Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WIATRODMORZA
49
mikopytamitupałypopowale:tup-tup-tup,żebychodziły
popodoknaiczaiłysięzawęgłami:szur-szur-szur,żeby,
gdyspaćniemożna,zaglądałydopiecaiwymiatałynaziemię
rozżarzonewęgielki.Nasycałsięwówczastrwogąpadającąna
wycieńczonepołożnice,namłodemężatki,którymmężowie
zgniłąjakowąśniemocwtrącilidownętrza,odczegogasłyzdnia
nadzień,znocynanoc-nasamotnedziewczynyzaczymś
własnymwciążwzdychającewzaduchukominówrozpalonych
iwśródmęczarninocynieskończonej.
Wcielałswychwupich,strzygoniówwciałaludzkieiposy-
łałichnachybił-trafiłtotu,totammiędzynaródczłowieczy.
Wybierałmiędzydziewczętaminachybił-trafiłtotę,toową
iczyniłzniejstworęwieszczą,upiora,którypośmierciciele-
snejniesztywnieje,leczczerwonyjestimiękkijakczłowiekza
życia.Patrzyłzpociechą,jakrójwupichiwieszczychwyciąga
zeświataiwleczenacerkwiszczerodzeństwo,braci,siostry,
najbliższychkrewnychiprzyjaciół,donajdalszegopokole-
nia,dopókiprzerażeniludzieniewywlekątrupazmogiły,gdzie
leżyzotwartymioczami,łypiącchytrąźrenicą,zkoszulą
iwszelkimruchnempopaszżartymzgłodu-ażebymugłowę
odrąbaćwielkimtoporem.Samzasienajchętniejprzemieniał
sięwstolema,wielkoluda,którystojącnaZamczatejGórze
ponadŻarnowskimJeziorem,ciskaolbrzymigłazoćwierćmili
wludzkiesiedziby.Nosiłnałańcuchuniezmiernąskałęzdale-
kichgórnadrodzedoCząstkowazzamiarem,żebycisnąć
wGdańskabramy,gdybygo-ba!natejtodrodzepianiekura
niezastało.Taktedycisnąłskrzyżalnalewąstronędrogimię-
dzychojaki-iuciekł.StojąckędyśnakępieOksywiamiotał
głazywradłowskiegóry,leczchybiwszytrafiłwmorze,gdzie
dotądleżąwpobliżubrzegu,iżbysięnanichrybackiełodzie
roztrącały.
Mieszkałzasietotu,totam,wzamkachzaklętych-nagra-
nicymiędzyLebkowąaKortoszeną,wGlincypodewsiąKor-
nelubwwielkimzamkowiszczupodGniewinem.Doludzipo-