Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dzieńdobryzacząłwesoło.
Dzieńdobry.Wczymmogępanupomóc?Dziew-
czynaodwzajemniłauśmiech.
Chciałbymumówićsięnamasaż...Michaelprze-
rwał,poczymudajączdziwienie,spytał:Czytyprzy-
padkiemniejesteśzamłodanapracę?Nieuwierzę,że
jesteśpełnoletnia.
Miłomisłyszeć,żewyglądamtakmłodo,alebezobaw,
jestemjużpełnoletnia.Dziewczynasięzarumieniła.
Niemożliwe!powiedziałdetektyw,teatralniero-
biączdziwionąminę.Wżyciubymniedałciwięcejniż
siedemnaścielat.
Cóżzdarzasięiczęstotosłyszę.Recepcjonistka
naglespoważniała.Więcwczymmogępanupomóc?
Michaelzdałsobiesprawę,żenieudałomusięnabrać
dziewczyny.
ChciałbymumówićsięnamasażdopaniAnn
Thompson.
Annjużunasniepracuje,alemogęzaproponować
innąmasażystkęodparłazesztucznymuśmiechem.
Bardzobymizależało,żebytoakuratbyłaona.Adla-
czegojużtuniepracuje?Przecieżnietakdawnobyłemtu
inicniewspominała,żeplanujeodejść.
Ztego,cowiem,Annotworzyławłasnygabinetma-
sażuirehabilitacji.Przyjmujeterazprywatnie.Niestety
niemampojęcia,gdziedokładnie.Tuprowadzimytylko
salonmasażuioiledobrzezrozumiałam,wspominała
44