Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jestnienajgorzej.Dobrzesobieuświadomić,codla
nasmanaprawdęznaczenie.Właśniewtakiej
skrajnejsytuacjimożemydostrzec,żenacodzień
mijamysięzbliskimi,każdygdzieśpędzi,jestjakiś
galop,apotemsięokazuje,żetoprzestajebyć
waż​ne.
AtytużprzedpandemiązaczęłaśbudowęklinikiBudzikdla
dorosłych.
Itoteżmiparadoksalniepomogło,bozaprząto
głowętam,gdziejeszczebyłobymiejscenastrach.
Trzebabyłopodjąćmiliondecyzjidotyczącychispraw
budowlanych,iaspektówmedycznych.Dotego
nabieżącopojawiałysięproblemydorozwiązania
wdziecięcymBudziku,więcmiałamręcepełne
roboty.Byłonaprawdębardzodużopracyiemocji
ztymzwiązanych,alewtejchwilifundamentyjuż
sto​ją,wszyst​koto​czysięmimowi​ru​sa.
Myślisz,żetopodróżowanieigranienascenienasyciłycię
natyle,żebyłaśspokojniejsza?Możnasiętym„nakarmić”
nazapas?
Tak,miałamjakiśzapas.Zresztą,wiesz,jestemjuż
natyledojrzałaiwogóle„wysycona”życiem,żenie
przeżyłamtamtejwiosnyspecjalnejtraumy.Może
tokwestiadyscypliny?Kiedysłyszę,żedladobra
swojegoiinnychpowinnamzamknąćsięwdomuinie
wy​cho​dzićbezpo​trze​byro​biętoityle.
Toniebyłpierwszyraz,gdytwójświatnaglesię
zatrzymał…Iśmiemtwierdzić,żetohamowaniebyło
najbardziejłagodne.
Wiesz,myślęsobie,żelosczyBógsprowadzananas
tylkotakiedoświadczenia,jakiejesteśmywstanie
wytrzymać.Tymrazembyłamwszczęśliwym
położeniu,boprzedlockdownemżyłambardzo
aktywnie,dużozrobiłam,zobaczyłam