Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wręcznieśmiałośćpomieszanabyławtymczłowieku
zpoczuciemhumoruidystansemdosamegosiebie
itowydałosięMadzibardzointeresujące.
Polekcjizostałajeszczenamomentwklasie,
byzobowiązaćpannęŻmichowskądoprzeproszenia
profesoraprzynajbliższejokazji,apotemwyfrunęłazsali
niesionazwykłądlasiebieradościążycia.Chciałazbiec
zkilkuschodków,któreprowadziłydoniższejpartii
korytarza,lecznogajejsięniefortunniezsunęła
zpierwszegoznich.Straciłarównowagę.Zdążyłajeszcze
zauważyć,żeidącyprzedniąJulianodwróciłsię,zrobił
jeszczebardziejprzerażonąminęniżta,którapojawiłasię
najegotwarzy,gdyznalazłsięwklasiepełnejpanienek,
izrozwartymiramionamiruszyłnaratunek.Wątłybył
jednakiwiotki,więckiedyrozpędzonajużjakkula
bilardowaMadziarunęłananiego,samstracił
równowagę.Rozciągającsięnacałąswojąniemałą
długość,padłwzdłużkorytarza,azarazokrakiem
wylądowałananimpannaŻarska.Wmgnieniuokazdała
sobiesprawę,żegdybytoJulianbyłdrabemdybiącym
naniewinnepanienki,toraczejniepróbowałbyjej
uchronićprzedBógwiejakimnieszczęściem.
Oszołomionasiedziałamutaknabrzuchuprzez
wystarczającodługąchwilę,bydziewczętazbiegłysię
wokółzminaminapołyprzestraszonymiirozbawionymi.
OnasamazaśzobaczyłanatwarzySucheckiegowyraz
rozanielenia.BoJulianwłaśniedostępowałszczęścia,
októrymmarzyłjużoddłuższegoczasu.Ściślejmówiąc
odrokuiprawieczterechmiesięcy.Jeszcześciślejodtych
czterechmiesięcybezpięciudni.Gdybymógłwzorem
GoethowskiegoFaustapowiedzieć:„Chwilotrwaj!”,