Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ByłajeszczeWolnaEuropa.Słuchaliśmycodziennie.Jeślijednak
ktośsądzi,żebudowałotooptymizmidawałonadzieję,grubosię
myli.Szczególniecyklaudycji„Rakowieckanr2”stwarzałwrażenie,
żejakikolwiekopórczypróbyorganizowaniasięniemajążadnych
szans,abezpiekajestwszędzie.Możetozwrodzonejprzekory,ale
zawszeczułem,żekomunizmupadnie.Dlategonapytanie:cotam
wWolnejEuropie?odpowiadałem:komunauchodzi.
Faktycznąkondycjęgospodarkikomunistycznejzobaczyłemzbliska
wKarlinie.Byłtodlamniesymbolicznyobrazcałkowitegorozkładu
tegosystemu,ciąglepogłębiającysię.Niektórzyuważali,żetenstan
nigdysięnieskończy,żeswoistyrozpadbędzietrwałbezkońca.Japo
Karliniejeszczegłębiejzacząłemwierzyć,żekomunizmnapewno
kiedyśprzestanieistnieć.JakznalazłemsięwKarlinie?Karąza
Marzec68byłoKarlino69.Wroku1969obowiązkowedlastudentów
hufcepracy.DoKarlinatrafiliśmywmałejgrupiekilkunastukolegów
zuczelni.Pozbieralinaszróżnychwydziałów.Szefemhufcabył
chłopakzbiologii,trochęodnasstarszy.Rudy,wysoki,mocno
zbudowany.Mówiliśmynaniego„Cynamon”.Ontegoprzezwiska
szczerzenieznosił.Karlinobyłosennymmiasteczkiem,jakichwiele
naZiemiachOdzyskanych.Poniemieckiekamienicezniszczonenie
tyleprzezwojnę,coprzezpowojennezaniedbanie.Kuryspacerujące
środkiemulicy,odpadającetynki,szarość.Kobietyprzesiadujące
woknachdomów.Mężczyźnizpiwemwrękuprzedsklepikiem.Pod
miastemFabrykaPłytPilśniowychiWiórowychwbudowie.Wielki
rozoranyteren,baraki,prowizorycznybudynekadministracji.Co
najwyżej
kilkudziesięciu
robotników,
szewskie
poniedziałki.
Jednocześniemomenty,wktórychmożnabyłozobaczyć,żeludzie,
nawetciodnajprostszejroboty,potrafiąpracowaćbardzosprawnie,
jeślitylkomająmotywację.Czyliwszystkomogłobyćinaczej.
Zokołodwudziestupięciuosóbuczestniczącychwnadzwyczajnym
seminariumprofesoraStanisławaEhrlichazteoriipaństwaiprawa,