Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którąRobertzłośliwienaniegozastawił.Tylkokomuicochciałprzez
toudowodnić?
AcozIloną?zdziwiłsięwtedyJarek.Awansujeszją?
PozwoliłsobienadrobnązłośliwośćwobecRoberta.Wiedział,
żebylikochankami,imiałświadomość,jakkończąsięniezliczone
romanseszefa.Domyśliłsię,żeeraIlonydobiegłakońcaiRobertjej
podziękował.DlategozaproponowałjejstanowiskoJarkowi.
Ilonasamaodeszła.Usłyszał,czymusięmożewydawało,
ironięwjegogłosie?Dostałaznakomitąofertęipostanowiłazniej
skorzystać.
Tobyławiadomośćroku.Jarekpoczułpodekscytowanienamyśl
orewelacjach,jakieusłyszynatentematwpracy.Ludziezawsze
plotkowaliiniewiadomoskądmieliróżneinformacje.Aon,
zpowoduniemaldwuletniejnieobecności,owielurzeczachnie
wiedział.
Proszępana,dojechaliśmy!DoJarkadotarłzniecierpliwiony
głostaksówkarza.Takzatonąłwswoichmyślach,żenawettegonie
zauważył.Zapłaciłzakurs,poczekał,kierowcawyjmiezbagażnika
walizki,idopierorozejrzałsiępookolicy.Tutajczassięzatrzymał.
Wszystkopozostałoniezmienione.Tesamepołamaneławki
naskwerku,śmietniktaksamozapchanyśmieciami,żewysypywały
sięzpojemnikównaulicę,tesamestare,nigdynieużywaneauta,tyle
żejeszczebardziejzardzewiałe.Kamienica,wktórejmieszkałzTeresą
nadrugimpiętrzewdwupokojowymmieszkaniu,znajdowałasię
naGrochowieiwyróżniałaburościąiobłażącymtynkiemnatle
odnowionych,pomalowanychnakolorowosąsiednichbudynków.
Natamtychpodwórkachpanowałporządek,kwitłynaklombach
kwiaty,natymprzylegającymdoichdomukrólowałyzarośnięte
chwastamitrawniki,anajednejzpołamanychławeksmaczniespał
pijak.Jarkowizrobiłosięprzykronatenwidok.Cholera,tojakieś