Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Teresa.—Potrząsnąłjązaramię,alebezskutecznie.—Teresa,
obudźsię!Słyszyszmnie?
Niereagowałamimomocnegoszarpania.Rzuciłsiędookna
ijednymruchemrozsunąłzasłony.Pokójzalałosłoneczneświatło,
ukazującjegooczomwalającesięprzyłóżkuopakowaniapojakichś
tabletkachidopołowyopróżnionąbutelkęwhisky.Teresanadalnie
reagowała.
—Ranyboskie,Teresa!—Terazpotrząsałniąnaprawdębrutalnie.
—Obudźsię,dojasnejcholery!—krzyczałprzerażony.Żona
przelewałamusięprzezręce.Byłanieprzytomna.—Cośtyzrobiła!
Cośtyzrobiła!
Dłoniedrżałymutakbardzo,żeztrudemwybrałnumerpogotowia.