Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doniej,żeAntonioschybazastanawiasię,czyzdobyła
sięnaironię.Potemwzruszyłramionami,odsuwając
odsiebiejejsłowa.
‒Nicmnietojużnieobchodzi,alemojamatka
naprawdęsięniepokoi,cosięztobąstało.Jestchora
itodlategowolałemoszczędzićjejjeszczewiększego
smutku.
‒Chora?
‒Mawznowienieraka–oświadczyłzbrutalną
szczerością.–Miesiącpotwoimwyjeździeodebrała
wynikibadań.
Namomentzamknęłaoczy,głębokoporuszona.
Wiedziała,żeprzedparulatyuDaphnewykrytoraka
piersi,alepoterapiiwszystkobyłodobrzeilekarze
uznalijązawyleczoną.
‒Takmiprzykro…Czy…Czytosiędaleczyć?
Jegowarginamomentzadrżałyleciutko,prawie
niezauważalnie.
‒Raczejnie.
Lindsayopadłanafotel,wstrząśniętatąnową
informacją.Pamięćpodsunęłajejobrazłagodnejtwarzy
Daphne,jejsiwychwłosówipogodnychoczu,dobroci
widocznejwkażdymsłowieiczynie.Antoniosuwielbiał
matkę.Wiadomośćojejchorobiemusiałabyćdlaniego
ogromnymciosem.Niemiałubokużony,która
mogłabypocieszyćgoiwesprzeć…
JednakczyLindsaybyłabywstaniezapewnić
mupociechęiwsparcie,gdybyzostaławGrecji,skoro
byłatamtakrozpaczliwienieszczęśliwa?
‒Ogromniemiprzykrozpowoduchorobytwojej
matki,aleitakniemogęwrócićdoGrecji–odezwała