Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odstronypodwórka,podrugiejstroniealeiszutrowej,
rosładuża,rozłożystalipaiwysokanadwapiętraakacja.
Obadrzewawokresiekwitnienianapełniałypodwórko
naszegodomuwoniąkwiatów,którazachęcała
mieszkańcówdospędzaniaczasuwtakieletnie
popołudnienadworze,narozmowachzsąsiadami.Było
tamteżmiejscenamałyogródek,wktórymcoroku
sadzonokwiaty,ichzapachikoloryumilałynamżycie.
Nakońcuogródkarosłyczterykrzakiagrestu,owocebyły
przeznaczonedladziecinaszegodomu.Naobrzeżach
podwórkaurządziliśmyboiskodogrywpiłkęnożną,
naktórymgraliśmymeczezchłopakamizinnychdomów.
Zoknanaszegomieszkaniamogłemobserwować
przejazdpociągówwojskowychorazzwykłych
towarowych,przewożącychwęgieliinnetowarywdwóch
kierunkach.
Powolizawiązywałysiędobresąsiedzkierelacje
pomiędzysąsiadami,którychtaksamojakmojąrodzinę
wojnawygnałazdawnychpieleszyizmusiładożycia
wznacznietrudniejszychwarunkach.Mieszkańcynaszego
domudośćszybkozintegrowalisięzesobąijakzaszła
takapotrzeba,topomagalisobiewrozwiązywaniuwielu
trudnychspraw,którychwczasieniemieckiejokupacji
ipowojennychczasachniebrakowało.
Mojenajwcześniejszewspomnieniezczasudrugiej
wojnyświatowejdotyczącałodziennejwizytyzmatką
nalewymbrzeguWisły.Mamiezależałonatym,abym
swojejwiedzyoWarszawienieograniczałdoulic
wpobliżunaszegodomu,alepoznałpięknostolicy,którą
nazywanoParyżempółnocy,izabrałamnienaspacer