Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szerokootwartychoczachwidaćzarównoniepokój,jakiulgę.„Co?”.
Itytonazywaszkawałem?pytaJesse.
Nicniemówiłemokawałach,skupsię.Towyzwa
nia
odpowiadaRhett.
Nieważne.
Niemożemyposobiepokazać,żesięboimy.Nieprzyznajęsię
nawetprzedsamąsobądotego,żemamsercewgardleispocone
dłonie.
Damyradę.Łatwizna.Niepozwolę,żebydurnyzegarekzniszczył
mojemarzeniaostudiach.Przecieżpotemmożemygojakośoddać.
No?Rhettwyciągaszyjęwnasząstronę.Nacoczekacie?Czas
złożyćwizytęstaremuArthurowi.