Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Powiedziałem:
Musiciemyślećozdrowym.Towarzystwochorego
brataszkodzimu.
Iwtedytenniedużychłopieckrzyknął:
Niechcę,żebyprzezemnieonwyszedłzdomu.Już
niechtakbędzie,oddammuwszystkiezabawki.Tam,
jawiem,tambędągobili.
Napisałemotymwcaleniedlatego,żewszyscy
powinnitakrobić.Możnażądaćdobroci,alenietakiej,
którajestpoświęceniem.
Rodzeństwomożeżyćwzgodzie,alenienależysię
dziwić,żewynikająspory.
Oco?Opiłkę,omiejsceprzystole,oatrament;kto
sięmapierwszymyć,ktomapodnieśćpapierek.Jeden
chceśpiewać,drugi,żebybyłocicho.Jedenchcesię
bawić,drugichceczytać.
spory,gdyodrazuwidać,ktomasłuszność,inne,
gdyniebardzowiadomo.Jedenmusiustąpić
dobrowolniealbonarozkaz.Czasemkłótnia,bójkaiłzy.
Najgorzej,gdymałyprzeszkadzastarszemu
wodrabianiulekcji.Popycha,nudzi,wchodzinastół,
ruszakałamarz.Starszychceprędzejskończyć,bonie
każdyumiedługosiedziećimyślećuważnie.Małytrąca
podczaspisania,awszkolegniewająsię,żeniestarannie
napisał.
Niezawszedoroślimajączasicierpliwość,
bydowiedziećsiędokładnie,jakbyło.Mówią:
„Ustąpmałemu”.
Albo: