Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Widziałciemnylas,nieruchome,strzelistedrzewa,korę
zzakrzepłymistrużkamiżywicy,którejzapachjestjak…Niepamiętał.
Rynek,poktórymsięwłóczył,byłhałaśliwyibarwny,unosiłsięnad
nimkurzizapachłajna.ZostanęleśnikiempostanowiłHenryk.
ZagapiłsięnaschludnegoNiemcawmeloniku;Niemiecbyłstary
iniski,przezramięmiałprzewieszonądamskąbluzkę.Jegosynkopał
mniewbrzuchpomyślałHenryknagle.Toprzezjegosynanie
mogęsobieprzypomnieć,jakpachnielas.Czułsłodkawyodórtrupów
iostrychloru,swądpalonychciał,tezapachyuczepiłysięgoiszły
zanim,aleśnychwoniniepamiętał,możeichnigdyniebyło,może
jesamwymyślił,kiedywierciłsięnapryczywdusznymbaraku.
Jestemzapowietrzony.Wszyscyzapowietrzeni.Schowamsię
wlesie.Niebędzietamichiwszystkiegotego,cosobie
wykombinowali.
Ucieszyłsię,jakgdybynareszcierozwiązałmęczącązagadkę.
Jedynysposób,żebyżyćzludźmi,tożyćbeznich.Henrykwłóczyłsię
porynku,słuchającroznamiętnionychgłosów.Jużzapomnieli.Już
znowuwewładzyswoichtaniutkichżądz.Dobrze,niech
touprawiająalebezemnie.Potrzebujęparyporządnychportek.Para
spodnialboidwie,nazapas,ichowamsięwlesie.
Wyobraziłsobiebielonypokój,brunatnebelkowaniesufitu,
rozżarzonedrzwiczkipieca,odktóregobuchałciepłyzapachlasu.
(Żywica,żywica,igliwieniepamiętam!)Doizbyweszłakobieta,nie
miałatwarzy,byłaruchem,płynnością,amforycznymkształtem,
zaczęłasięrozbierać,zrozcięciakoszuliwyskoczyłapierś.Cholera.
Będęmyślałotymstaruszku,tenstaruszek,cholera,nędznyichudy
Niemiec,jegosynkopałmniewbrzuch.Kobietaśmiałasię,