Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
towarzyskie,októrychopowiadanopotemwstolicy.Najgłośniejszą
znichbyłasprawaZygmuntaKałużyńskiegoporzuconegowłaśnie
przezżonę,EleonoręGriswold.Amerykankawybrałareżysera
AleksandraFordagorliwieplotkowałaotymcałaWarszawa.Coś
natentematdotarłodopaniIreny,którajednakuznała,żecałyhałas
spowodowanyjestprzyznaniemKałużyńskiemustypendiumFundacji
FordanawyjazdnaZachód.Ikiedykrytykpojawiłsięwjejsalonie,
topogratulowałamu„otrzymaniaForda”…
„DoskonalepamiętamjednąanegdotęzwiązanązAndrzejem
Szczepkowskim,którejbyłemświadkiemwspominałErwinAxer.
Szczepkowskiniewymyślałdowcipów,alemiałwielkidar
ogromnejgotowościdożartuzwłaszczagdybyłmłody.Jednaztych
historyjekzdarzyłasięuKrzywickiej,gdziewłaśniegoprzedstawiono
jakonarzeczonegopannyParandowskiej.Miałwówczasdługiewłosy,
byłmłodzieńcemoszlachetniebrzmiącymgłosie,wyglądał
romantycznieigrywałrównieżwtymokresietakierole.Byłtrochę
onieśmielonytymtowarzystwem.Panienatychmiastgoobstąpiły
izarzuciłypytaniami.»PanieAndrzeju,takiepięknewłosy,czym
jepanmyje?Jajkami?«.»Nie,ręcami«odpowiedział
Szczepkowski”17.
OpinienatematsalonuKrzywickiejbyłybardzopodzielone.
Niektórzyuznawaligoza„targowiskopróżności”,innizajedyny
prawdziwysalonliterackiwdziejachpowojennejWarszawy.
Natomiastwwyjątkowozłośliwysposóbprzedstawiłspotkania
naLangiewiczaLeopoldTyrmandwpowieściŻycietowarzyskie
iuczu
ciowe.KrzywickazostałatamopisanajakopaniStoll.
„Dużypokójwypchanybyłmeblamiiludźmi,ciasnojakzawsze,
gdykilkanaścieosóbzbierzesięwzbudowanympowojnie
warszawskimmieszkaniu.Wpowietrzuunosiłsięzapachparówek
wsosiepomidorowyminiezłejwodykolońskiej.Naścianachwisiał
zbitytłumobrazów:odsymbolistycznych,ostrychwkonturach
szarad,poprzezportretyróżnychszkółizielono-fioletowygulasz
polskiegopostimpresjonizmu(…).Paręlattemuzauważałosię
tujeszczekrzepkiepostaciehutnikówonabrzmiałychmięśniach
idumnymspojrzeniu,wrzucającychcośdopieca,zktóregobuchałżar,
terazznikły,anaichmiejscupojawiłysiętaszystowskie
iabstrakcyjnekompozycje,wyrażającedramatyzmzmagańkolorów
międzysobą:należałoprzypuszczać,żekompozycjeihutnicybyły
owocemnatchnieńtychsamychartystów,albowiemwspółczesna