Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chwilę,spojrzałnastarąkobietęznaprzeciwka,
któramusiębacznieprzyglądała,izadzwoniłpo
kucharkę.Wtymmomenciektośzapukałdodrzwi
idopokojuwszedłmężczyzna,któregoK.nigdy
wcześniejwtymdomuniewidział.K.zapytał
RozdziałI
przybyłego,kimjest,ipodniósłsięnałóżku.Męż-
czyznajednakchciałtylkowiedzieć,czydzwonił.
K.powiedział,żechce,abypaniGrubachprzynio-
słamuśniadanie.Obserwowałmężczyznęistarał
sięzrozumieć,kimjestipocoprzybył.Tenpod-
szedłdodrzwi,uchyliłjelekkoipowiedziałdo
kogoś,ktostałbezpośredniozanimi,żeK.prosi
ośniadanie.K.usłyszałśmiech,niewiedziałjed-
nak,czyjednej,czywiększejliczbyosób.Nie
mógłzrozumiećtoczącejsięrozmowy.Mężczy-
znawróciłioznajmiłmu,żejesttoniemożliwe.
K.wyskoczyłzłóżkaiszybkozałożyłspodnie.Był
silniewzburzony,krzyczał,chciałkonieczniezo-
baczyć,ktoprzebywawsąsiednimpokoju.Groził,
żekucharkamuzatoodpowie.Mężczyznajednak
niereagowałnajegoprotest,kazałmuzostaćna
miejscu.K.zażądał,abyprzybyszsięprzedstawił.
Tenjednakotworzyłtylkodrzwidosąsiedniego
pokoju.K.zbliżyłsiędonichpowoli.Pokójbył
bardzopodobnydojegomieszkania,należałdo
paniGrubach.Przyotwartymokniesiedziałwnim
zksiążkąnieznajomymężczyzna.Wmomencie
wejściaK.podniósłgłowęioderwałsięodlektury.
Powiedział,żepowinienzostaćwswoimpokoju,
STRESZCZENIE
11