Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PowiedziałemDudkowi,żeprzywiozłemzNRDtrzydzieści
zegarkówelektronicznych,damskich,wschowku,wzbiorniku
napaliwo.RyszardJ.wtymmomenciewtrącił:„Cotozaschowek,
żemieścisięwnimtylkotrzydzieścizegarków?Jakjajeździłem
nahandeldoTurcji,towswoimsamochodziemiałemlepszy”.
Wymianakupię–sprzedamkwitławnajlepsze,zarównoujubilerów,
jakinabazarach.
Staralisiędocieraćdonajgrubszychryb,apośrednikóweliminować.
Gdydowiedzielisię,żejedenjubilerskupowałtowardladrugiego
isprzedawałdrożej,podsunęlitemudrugiemukartkęzkontaktem
dosiebie.
Przyjmowalizapłatęwgotówce,aleteżwpostacisrebrnegozłomu.
Srebrno-łańcuszkowo-zegarkowykrwiobiegtaktowygdało.
Sześćdziesiątsiedemkilogramówsrebraodzyskanegozróżnych
źródełzamienilinaconajmniej270złotychłańcuszkówi244zegarki
elektroniczne.Conajmniej,botrudnozliczyćwszystkietransakcje.
Tyleudałosięustalić.
CałeKielcejużgadajązagaiłkiedyśWiesiekdoDudka,mając
namyśli,żeoprzemyciezWiedniaviaBerlinjestgłośnowpewnych
kręgach.Zdawalisobiesprawę,żemusząuważać.Niezamierzali
jednakrezygnować.
Jacek,drugipilotnaliniachcywilnychLOT-uprzedstawiłsię
elegancik.
MiałnanazwiskoWidurski,albojakośtak,będziewspominać
potemRysiek.
Postawny,wysoki,łysiejącyszatynzprzystrzyżonymwąsem
sprawiałwrażeniekogośwpływowego.Miałmarynarkępilota,anawet
„erkę”BiuraOchronyRząduzwalniającązkontrolidrogowych.
BogatourządzonemieszkaniewKielcach,wktórymczęstował
japońskąwhisky.Miałteżznajomychmogącychbezproblemu
załatwićjakiśegzotycznyprzedmiot,naprzykładstrójzBangkoku.
Szarepeerelowskieosiedlamijałsrebrnymsportowymporsche924
turbonawarszawskichnumerachrejestracyjnych.
DotegokapitanJacekmógłkupićdlasiebieikolegów„każdąilość
srebra”.
GdywięczłotnikzJędrzejowazareklamowałdziesięćkilogramów
kruszcu,RyszardJ.zaproponowałjenowopoznanemukapitanowi.
JacekWidurski,czyjakgotamzwać,żadnympilotemjednaknie
był.TaknaprawdęmiałwniewielkichKońskichwytwórnię
produkującąplastikowekołkirozporoweiplanowałuruchomićzakład