Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrobią?Dzieckowciążpłacze...
Dzieciakiniemogłysiędoczekać,żebyudzielićodpowiedzi.
Jedenznichzawołał:
Zastrzelićdziecko!
Pochwilijużwszyscysięprzekrzykiwali:
Zastrzelićdziecko!Zastrzelić!
Chłopiec,któryprzedtemzapytałmnieokwestiegenetyczne,
zaproponował:
Zastrzelićwrogów.
Wciągnąćichwzasadzkędodałinny.
Pojawiłysiękolejnepropozycje:
Użyćmałegojakoprzynęty.
Ilemamybroni?
Zasłonićmuusta.
Jakdługowytrzymabezoddychania?
Zgodniezmoimioczekiwaniamijedynymiautoramipomysłów
byli„cierpiący”nazespółAspergera.Ichrodziceniezaproponowali
żadnychkonstruktywnychrozwiązań.Niektórzynawetpróbowali
poskromićtwórcząinicjatywęswoichdzieci.Wkońcuuniosłem
ręce.
Wystarczy.Doskonale.Racjonalnerozwiązaniazostały
przedstawionejedynieprzezaspich.Wszystkichinnych
sparaliżowałyemocje.
Aspigórą!krzyknąłjedenzchłopców.
Odnotowałemobecnośćtegoskrótuwliteraturze,alewidoczniete
dzieciakisłyszałygoporazpierwszy.Chybaimsięspodobał,bopo
chwiliwszystkiestałynakrzesłachistołach,rytmicznieunosząc
pięści,iwykrzykiwałychórem:
Aspigórą!