Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KTOMÓWI,KTOPISZE
KOMIžA,NARYNKU
Mężczyzną,którydwalatatemuwsierpniu,
narynkuwKomižy,przedknajpąGezo,głośnomówił
doludziprzystole,mógłbymbyćja.
Zwyklebladym,terazogorzałym,zkilkudniowymzarostem,wniebieskim
podkoszulku
przeżartymprzezmoleimorze,
zapuszczonymczterdziestolatkiem,którywstajeodstołui
pokazujezadrapanianarękachiranynanogach,
mógłbymbyćja.
Oślepionyblaskiemkamiennychpłytiświatłością,
pomiędzykościołemitargiemrybnym,ukazujeswojeciało,
whałasieigwarzeopowiadaowydarzeniachubiegłejnocy.
Otwartyilubieżny,gotowynawszystko
tomógłbymbyćja;
albojestemjednymzmoichprzyjaciół,
albojestemjednązmoichprzyjaciółek.
Opowiada,uwodzi,rozstawia,zamieniamiejscami
biegawokółsłuchającychgoludzi,dotykaich,głaszcze,całuje,
kładziesięnaziemię,rozsuwastoły,krzesła
ci,którzygoznają,myślą,żeichlubi,
ci,którzypoznaligoranoprzedknajpą,
zastanawiająsię,czyniezwariował.