Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wplecionywewłosy…Możejednakrótkagałązkaupiętanaszyfonie.
Tejgałązkiniejestemjeszczepewny.Musiałbymtozobaczyć.
Nierobiłjużzdjęć.Usiadłnapodłodzeinieodrywałodemnie
wzroku.Jegospojrzenierazporazomiatałomojewłosy,schodziło
naramiona,ześlizgiwałosięwdółpokoronkach,tiulachiszyfonach.
Poczułamsięnieswojo.Filipbywałdziwny.Przeztewszystkie
poprawkiiprzymiarkizdążyliśmysięzaprzyjaźnić.Nawetraz
spotkaliśmysięnakawie,kiedywsaloniewysiadłoświatło,
aonmusiałkoniecznieprzedyskutowaćzemnąrodzajtiulu.Przyniósł
wtedyzsobąjakiśpróbnikzHiszpaniiidwiegodzinyprzykawie
wybieraliśmytennajbardziejpasującydomoichmarzeń.
Dlaczegonieróże?zapytałniespodziewanie.Idealnie
komponowałybysięzewzoremkoronki.
Wbukieciewolęeustomyodpowiedziałamzdecydowanie.
Różezbytpewnesiebie,zabardzodominujące…Chcąrządzić
ipodporządkowaćsobiewszystko.piękne,aledrapieżne.
Aeustomy?Przyglądałmisięzzainteresowaniem.
Onetrochępodobnedomnie.
Rozumiem.Uśmiechnąłsię.mocne,chociażwydająsię
delikatneikruche.
Ciekawe,skądonmógłwiedziećomnietakierzeczy.Poczułam,
żesięrumienię.CzasemFilipzachowywałsięniejaksprzedawca
sukienślubnych,ajakdobryznajomy,przyjaciel.
Możeinaczejprzerwałammu.Teeustomyjakpoczątek
miłości.Piękne,nieśmiałe,delikatne,trochęjakmarzenie,jaksen…
Przyjdęnatenwaszślubroześmiałsięniespodziewanie.Chcę
zobaczyćmiłośćjakeustomy.
Tekwiaty,taksamojaksuknia,byływymarzone.Codoichkoloru
Filipmiałrację.Będądelikatnieróżowe.Ichbarwazłamiebiel,doda
ciepłaisłodyczy.Tobyłodwiegodzinytemu.Terazsiedziałam